W trakcie poniedziałkowego handlu na warszawskim parkiecie inicjatywę przejęli kupujący, korzystając z poprawy globalnych nastrojów. Popyt wsparły pozostałe europejskie rynki akcji, na których inwestorzy ruszyli do odkupywania akcji, mocno przecenionych w trakcie poprzednich sesji. W drugiej części dnia zapał do zakupów zaczął jednak słabnąć, choć na większości giełd zwyżki udało się utrzymać. Z dobrej strony pokazał się krajowy rynek, gdzie wzrosty indeksów jeszcze bardziej przyspieszyły sprawiając, że odbicie nigdzie w Europie nie było tak przekonujące jak w Warszawie. WIG20 finiszował blisko 1,9 proc. na plusie, a WIG poszedł w górę o prawie 1,7 proc.
Spółki z WIG20 wróciły do łask
W Warszawie największymi beneficjentami poprawy nastrojów byli m. in. posiadacze akcji największych firm, które niemal w komplecie zakończyły sesję na plusach. Największym zainteresowaniem cieszyły się walory JSW, notując najbardziej efektowną zwyżkę w indeksie, sięgającą ponad 4 proc. Na celowniku kupujących znalazły się także papiery banków odreagowując zeszłotygodniową korektę. Najlepiej z tego grona wypadł PKO BP zyskując ponad 2 proc. Z okazji do odbicia skorzystały tylko walory KGHM, których inwestorzy pozbywali się już trzecią sesję z rzędu, do czego w dużej mierze przyczyniło się pogłębienie korekty na rynku miedzi po słabszych na dane makro z chińskiej gospodarki.
Na szerokim rynku akcji więcej do powiedzenia mieli kupujący, co wyniosło nad kreskę notowania większości mniejszych firm. Lepiej wypadły spółki o średniej kapitalizacji z indeksu mWIG40, gdzie zwyżkom przewodziły akcje CCC i Comarchu.