Po trzech latach trader się uaktywnił na social mediach, co skutkowało imponującymi wzrostami na spółkach określanych mianem “memowych”. Wzrosty te nie okazały się jedynie jednodniowym wybrykiem rynku, a szaleństwo spekulacyjne na amerykańskim rynku trwa dalej.
Akcje GameStop dziś znów wystrzeliły na otwarciu, osiągając cenę 64,84 $ w szczytowym momencie, co przełożyło się na wzrost o ponad 113% w stosunku do poprzedniego dnia. Wahania na cenie okazały się tak duże, że obrót akcjami został chwilowo zatrzymany, zarówno wczoraj jak i dzisiaj. Od momentu wznowienia handlu notowania GameStop gwałtownie spadają i od dzisiejszego szczytu zanotowały już ok. -20% przecenę. Dalej jednak ich wartość w stosunku do wczorajszego dnia jest wyższa o ponad 74%. Tym samym w zaledwie dwa dni notowania GameStop wzrosły o prawie 200%.
Popularność “memowych akcji” dotyczy nie tylko GameStopu. Na fali tego ruchu ogromne wzrosty notuje także AMC (+84%), a także Virgin Galactic (+32%). Tak dynamiczne wzrosty są zagraniem pod short squeeze na funduszach hedgingowych obstawiających spadki akcji. W przypadku zbyt dużych wzrostów cen fundusze będą zmuszone do zamknięcia pozycji, a tym samym dołożą się do strony popytowej i dodatkowo wzmocnią wzrosty, zmuszając kolejne instytucje do zamykania pozycji. Jednym z mierników stosowanych do oszacowania potencjału pojawienia się zjawiska short squueze jest procentowy udział krótkiej sprzedaży w notowaniach spółek. W przypadku bohaterów dzisiejszego dnia jednym z największych takich udziałów może pochwalić się Virgin Galactic, którego wartość wynosi aż 30%. W przypadku GameStop wynosi on ok. 25%. Inną istotną wartością w przypadku potencjalnego wystąpienia zjawiska short squeeze jest wskaźnik Day to Cover informujący ile przy średnim wolumenie obrotu zajmie funduszom zamknięcie krótkich pozycji. Im wyższy, tym większe ryzyko wystąpienia short squeeze. W przypadku AMC Entertainment wskaźnik ten wynosi jedynie 2,8, co jest wartością relatywnie małą. Wartość wskaźnika dla GameStop za to wynosi już 17,4, co tym bardziej zwiększa prawdopodobieństwo takiego zdarzenia.
Spekulacyjne rajdy na akcjach oferują trudne do wyobrażenia stopy zwrotu w niesamowicie krótkim czasie, natomiast należy pamiętać, że są to raczej ruchy kompletnie oderwane od fundamentalnych wartości spółek, co wiąże się z dużo większą zmiennością i znacznie większym ryzykiem. Próba dołączenie do rajdu na tzw. “górce” może skończyć się mocnym obsunięciem kapitału, niekoniecznie ze względu na błąd spekulanta, ale z powodu wysokiej losowości tych wydarzeń. Stąd każdy rozważający wejście na rynek w takiej sytuacji musi zdawać sobie sprawę z nieprzewidywalności i dużego ryzyka takiej decyzji.
Tymoteusz Turski