WIG20 wzrósł o 1,89 procent przy 1,26 mld złotych obrotu, gdy indeks szerokiego rynku WIG zyskał 1,50 procent przy 1,39 mld złotych obrotu. W cieniu koszyka blue chipów pozostały spółki o małej i średniej kapitalizacji, których indeksy mWIG40 i sWIG80 zyskały po około 0,55 procent. Rolę lokomotywy popytu pełniły spółki bankowe, których indeks zyskał dziś 2,07 procent. Generalnie jednak blue chipy radziły sobie bardzo dobrze i 16 z 20 spółek z indeksu WIG20 zanotowało wzrosty po przeszło 1 procent. Na zachowanie rynku warto patrzeć przez pryzmat zbliżającego się końca miesiąca i kwartału, co zawsze owocuje porządkowaniem portfeli przez inwestorów instytucjonalnych na potrzeby okresów rozliczeniowych. Niemniej,  sesja wpisała się w większą zmienność rynku w ostatnim czasie. W istocie WIG20 ma za sobą czwarte z rzędu rozdanie, w trakcie którego przesunięcie indeksu było większe niż 1 procent. Ostatni raz taka seria pojawiła się na przełomie stycznia i lutego, gdy rynek odbijał po styczniowej korekcie październikowo-grudniowej fali wzrostowej i rozpoczynał ruch z rejonu 2200 pkt. w rejon 2500 pkt.  Większa zmienność jest sygnałem, iż rynek ulega polaryzacji i szykuje się do kolejnego ruchu. Technika wpisuje się w ten układ konsolidacją, która ma kształt układu kontynuacyjnego i zachęca do spoglądania w rejon oporu na 2495 pkt. Jednak z perspektywy zawieszenia indeksu WIG20 między 2495 pkt. i 2290 pkt. stale można mówić o położeniu bliskim środka konsolidacji. Patrząc w szerszej perspektywie trudno pominąć fakt, iż rynek ma przed sobą dwie ostatnie sesje marca, po czym wyłączy się na czterodniowy, świąteczny weekend. Długa przerwa nie sprzyja nowym zakładom i pozwala czekać na pierwsze sesje nowego miesiąca, który przyniesie sezon publikacji spółek i związany z tym test optymizmu rynków w I kwartale 2024 roku.

Adam Stańczak

Analityk DM BOŚ

Wydział Analiz Rynkowych

Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.