Poranek maklerów: WIG20 obronił wsparcie na 2400 pkt

Największe spółki na GPW wczoraj rozczarowały, lepiej wypadły małe i średnie. Na świecie mieliśmy dzień pod znakiem niewielkiej korekty. Dziś rynki czekają na kolejne ważne dane zza oceanu.

Publikacja: 14.03.2024 08:50

Poranek maklerów: WIG20 obronił wsparcie na 2400 pkt

Foto: AdobeStock

W środę WIG20 stracił 0,69 proc. i zamknął sesję na poziomie 2408 pkt. Analitycy podkreślają, że indeks największych firm utrzymał się nad ważnym pułapem 2400 pkt, który jest ważną barierą z przeszłości. Wciąż za główny scenariusz do rozegrania uchodzi więc ruch indeksu w kierunku lutowych szczytów. Znacznie lepiej spisały się wczoraj małe i średnie spółki, których indeksy zyskały po nieco ponad 0,6 proc.

Na głównych zagranicznych parkietach dzień zdaniem ekspertów nie należał do zbyt ciekawych. Uwagę zwracały takie kwestie, jak niesamowity rajd Zalando czy słabość spółek półprzewodnikowych w USA. Na rynku nowojorskim notowania S&P 500 spadły o 1,09 proc., a Nasdaqa o 0,54 proc.

Być może więcej emocji czeka nas dzisiaj. Może pomóc w tym publikacja kolejnych ważnych danych makro z gospodarki amerykańskiej – o inflacji PPI oraz sprzedaży detalicznej.

Lekka korekta po niezwykłym wtorku

Kamil Cisowski, DI Xelion

Środowa sesja w Europie nie należała do najciekawszych, Stoxx600, DAX czy FTSE 100 jedynie marginalnie odchylały się od poziomów otwarcia. Dość solidnie rosły natomiast CAC40 (+0,62%) i IBEX (+1,65%). W pierwszym przypadku była to zasługa spółek energetycznych (Schneider Electric, Total Energies) i BNP Paribas, w drugim przede wszystkim Inditexu (+7,74%), który wyznaczył nowy rekord.

Wzrosty cen banków i spółek odzieżowych w Europie powinny oznaczać rewelacyjny dzień w Warszawie, natomiast wczoraj nie do końca się to sprawdziło. mWIG40 wzrósł o 0,63%, a sWIG80 o 0,62%, ale WIG20 spadł o 0,69%. Przy wysokich obrotach sprzedawane było PKO (-0,98%), ale przede wszystkim 3,35% traciło Dino, spore ujemne kontrybucje do głównego indeksu wnosiły też PZU (-1,48%), Pekao (-1,07%) i PGE (-2,43%).

S&P500 spadło o 1,09%, a NASDAQ o 0,54%. Dna wciąż nie może znaleźć Tesla (-4,54%), ale dziwaczne zachowanie po wtorkowych danych po inflacji odreagował też Intel (-4,44%), czy AMD (-3,93%). Broadcom tracił 2,63%, nVIDIA 1,12%. Zmienność spółek półprzewodnikowych jest olbrzymia, branża ewidentnie znalazła się w fazie ścierających się poglądów inwestorów w temacie „bańka czy nie”.

W czwartek rano spada większość indeksów azjatyckich. Po wczorajszym wybiciu na najwyższe poziomy od kwietnia ub. r. spadają ceny miedzi. Kontrakty futures nie pozostawiają jednak złudzeń, że pozostajemy w hossie, te na amerykańskie indeksy rosną, a na europejskie sugerują otwarcie lekko powyżej poziomów neutralnych. Dzień przyniesie ważne dane z USA – sprzedaż detaliczną, która potwierdzi lub zaprzeczy pogorszeniu koniunktury za oceanem, a także (lub przede wszystkim) PPI. Inflacja producencka ma wzrosnąć z 0,9% r/r do 1,1% r/r, wyższy odczyt byłby testem tego, jak daleko rynek jest w stanie lekceważyć kolejny sygnał o tym, że przebieg cyklu luzowania polityki pieniężnej w USA może być potencjalnie bardzo powolny

Lepsze nastroje wśród małych i średnich spółek

Dominik Osowski, BM BNP Paribas Bank Polska

W trakcie środowej sesji WIG20 testował psychologiczną barierę na poziomie 2400 pkt, jednak indeks zdołał wybronić tego pułapu i ostatecznie zamknął się na poziomie 2408 pkt, co oznacza spadek o 0,69%. W gronie blue chips liderami wzrostów były spółki górnicze: KGHM i JSW, które zyskały odpowiednio 2,79% i 2,32%. Z kolei najsłabiej poradziło sobie Dino, którego notowania spadły o 3,35%. W gronie małych i średnich spółek nastroje były zdecydowanie lepsze. Zarówno sWIG80, jak i mWIG40 zyskały po ponad 0,6%.

Na niemieckim parkiecie sesja przebiegła neutralnie i DAX zakończył dzień z wynikiem -0,02%. Gwiazdą sesji było Zalando, którego notowania wzrosły o blisko 19%. Spółka odnotowała zysk w IV kwartale, przewiduje poprawę rentowności w tym roku i ogłosiła program skupu akcji. Z kolei na innych europejskich parkietach przeważał popyt, a francuski CAC40 zyskał 0,62%. Wczoraj poznaliśmy m.in. dane o produkcji przemysłowej w strefie euro, które negatywnie zaskoczyły. Według danych Eurostatu, w styczniu 2024 r. produkcja przemysłowa skurczyła się o 3,2% w ujęciu miesięcznym. Odczyt był znacznie poniżej prognoz, które zakładały spadek o 1,5%. Był to największy spadek od marca ubiegłego roku. Z kolei w Polsce, produkcja przemysłowa wyrównana dniami roboczymi, wzrosła w styczniu o 0,6% r/r, po wzroście o 2,8% r/r miesiąc wcześniej.

Na Wall Street podaż skupiła się na spółkach technologicznych i Nasdaq spadł o 0,54%, a S&P 500 spadł o 0,19%. Akcje koncernu Nvidia staniały ponad 1%. W ślad za tą spółką zniżkowały też inne firmy technologiczne. Z kolei akcje spółek kryptowalutowych, takie jak MicroStrategy, Marathon Digital i Bit Digital rosły po tym jak cena bitcoina wzrosła do kolejnego rekordowego poziomu.

W dzisiejszym kalendarzu makroekonomicznym przewidziano m.in. publikację danych o inflacji producenckiej w Stanach Zjednoczonych. Konsensus zakłada, że jej tempo w ujęciu miesięcznym sięgnęło 0,3%, czyli tyle samo co w styczniu. W ujęciu rocznym spodziewane jest jednak przyspieszenie dynamiki do 1,1%, wobec 0,9% miesiąc wcześniej. Poznamy także dane o sprzedaży detalicznej, które według prognoz mają pokazać wzrost o 0,8% m/m.

Złoty pozostaje silny

Paweł Śliwa, BM mBanku

Wczorajsza sesja to odwrotność tej wcześniejszej. Na szpicy wzrostów, nieznacznych ale jednak, znalazły się średnie spółki. MWIG40 i SWIG80 podążały równolegle, kończąc dzień niemal z tym samym wynikiem, lekko powyżej 0,6%. Pozostała część głównego parkietu świeci na czerwono.

W sektorach najdalej na północ wysunął się WIG-GORNIC, który szybko próbuje nadrobić zaległości. Spółki chemiczne straciły ponad 100 punktów, co nie ułatwi wyjścia WIG-CHEMIA z marazmu ruchu bocznego. Nie można zapomnieć o WIG20, gdzie pojawiła się kolejna próba pokonania oporu 2400 punktów. To ważna bariera z przeszłości.

Nasza waluta pozostaje silna. EURPLN i CHFPLN przełamały ubiegłoroczne dołki. Otwiera to przestrzeń dla kolejnego impulsu aprecjacji naszej jednostki monetarnej. GBPPLN i USDPLN podążają tą samą ścieżką, ale są opóźnione o 4-5 groszy.

W przypadku EURPLN najbliższym ograniczeniem jest dawne wsparcie 4,25. Jego znaczenie w przeszłości było duże. Jednak obecnie trwający trend spadkowy, może w tym miejscu co najwyżej chwile odpocząć, tworząc kolejną korektę. W przypadku pary z frankiem szwajcarskim warto zwrócić uwagę na poziom 4,35.

W USA wczoraj byki odpoczywały. Wyniki poszczególnych indeksów nie odbiegają znacząco od wtorkowych wyników. Najdalej na południe przemieścił się Nasdaq100, tracąc 150 punktów. Nie zmienia to technicznego obrazu, gdzie kluczowym wsparciem pozostaje poziom 17850 punktów. Tam też znajdziemy linię poprowadzoną po dołkach. Mała konsolidacja jest nadal rozgrywana, ale należy traktować ją jako korektę.

Podobny schemat widać na DJI. Tutaj wsparciem są dwa dołki, które pojawiły się w tym miesiącu na poziomie 38500 punktów. Dlatego wczorajsze zamknięcie na cenie 39043 punkty mieści bliżej początku ostatniej korekty i historycznego szczytu.

Giełda
Marazm w Warszawie, nerwowo w USA. Złoty zyskuje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Giełda
Tydzień w korekcie
Giełda
Mocne wyniki Broadcom wspierają spółki technologiczne
Giełda
Rajd św. Mikołaja - rynkowa okazja czy bajka?
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Giełda
WIG20 znów w dół. Tym razem przez CD Projekt
Giełda
Rok cyklu prezydenckiego