Poranek maklerów: Na WIG20 opór się trzyma, Hang Seng razi słabością

Wtorkowy handel na światowych parkietach znów stał pod znakiem przewagi podaży. A na odbicie dzisiaj trudno liczyć po słabych danych z Chin i mocnych spadkach na giełdzie w Hongkongu.

Publikacja: 17.01.2024 08:49

Poranek maklerów: Na WIG20 opór się trzyma, Hang Seng razi słabością

Foto: Paul Yeung/Bloomberg

Skupiający dwadzieścia największych spółek indeks warszawskiej giełdy stracił wczoraj 0,34 proc. Oscylował wokół 2200 pkt, by na koniec sesji zamknąć się kilka oczek powyżej tego poziomu, broniąc tym samym ważnego technicznego wparcia. Jak zauważają analitycy, na wykresie pojawiła się świeca z długim dolnym cieniem, oznaczającym zwykle pozytywny sygnał dla popytu. Na zachodnich rynkach również mieliśmy wczoraj przewagę sprzedających, a rozmiary przeceny były porównywalne jak w Warszawie. Na Wall Street indeksy S&P 500 i Nasdaq straciły odpowiednio 0,37 proc. i 0,19 proc. Bardziej niepokoić mogą dzisiejsze wydarzenia w Azji. Kiepskie dane z chińskiej gospodarki (rozczarowujący wzrost PKB i utrzymująca się deflacja) przełożyły się na 4-proc. spadek indeksu Hang Seng w Hongkongu. Od początku roku jego strata jest już dwucyfrowa. Notowania futures zapowiadały dziś negatywne otwarcie handlu na rynkach w Europie Zachodniej. W takich warunkach trudno oczekiwać, by GPW wykorzystała pozytywne sygnały, jednak sesja i tak zapewne rozstrzygnie się po południu po publikacji ważnych danych z USA o sprzedaży detalicznej i otwarciu notowań na Wall Street.

Mocny wzrost rentowności, rozczarowanie danymi z Chin

Kamil Cisowski, DI Xelion

Nie było zaskoczeniem, że wtorkowa sesja rozpoczęła się w Europie od wyraźnych spadków, ale przez resztę dnia główne rynki próbowały je z różnym powodzeniem redukować. Głównym problemem były rosnące rentowności długu na świecie i rewizja w dół wycen prawdopodobieństwa marcowych obniżek stóp w USA i strefie euro. Byki też miały swoje argumenty. Solidne dane Goldman Sachs, a przede wszystkim euforia na notowaniach AMD za sprawą rosnących oczekiwań co do popytu na produkowane przez spółkę chipy AI zapewniły mocne otwarcie dnia w USA i pozwoliły na zamknięcia głównych indeksów w  Europie zmianami od -0,82% (IBEX) do +0,03% (FTSE MiB).

WIG20 spadł o 0,34%, podobnie jak sWIG80, a mWIG40 zamknął się neutralnie, Polska więc tym razem zachowywała się nawet nieco lepiej niż reszta kontynentu. Wynik sesji można uznać za niezły, gdy weźmiemy pod uwagę, jak silnie umacniał się dolar, co zazwyczaj nie sprzyja GPW (kurs USDPLN wzrósł o 1,1%). Struktura zmian nie napawa jednak wielkim optymizmem, na minusie zamykało się aż 16 spółek głównego indeksu, tyle że spadki łagodziła korekta poniedziałkowej przeceny na Dino (+1,21%) i wzrost KGHM (+1,05%), który, gdy weźmiemy pod uwagę dzisiejsze zachowanie rynku chińskiego, raczej okaże się krótkotrwały.

S&P500 spadło o 0,37%, a NASDAQ o 0,19%, apetyty na wzrost przekreśliło jastrzębie wystąpienie C. Wallera, który mówił o „możliwości obniżek w tym roku” i o tym, że nie trzeba się z nimi spieszyć. O 4,16%, nie do końca zasłużenie, spadł po wynikach Morgan Stanley, załamanie notowań kontynuuje Boeing, który po przecenie o kolejnych 7,89% stracił YTD już 23,07% (efekt kolejnych problemów i dochodzeń w sprawie awarii samolotów, które mogą objąć kolejne modele poza 737 Max 9). Ciężarem było także Apple (-1,23%), inwestorów zaniepokoiły doniesienia o promocjach cenowych w Chinach, które mogą sygnalizować kłopoty spółki z utrzymaniem udziału w tamtejszym rynku smartphone’ów.

Sesja w Azji wygląda bardzo źle, 4% po negatywnie przyjętych danych z Chin traci Hang Seng (od początku roku jego strata jest już dwucyfrowa). Wzrost PKB (5,2%) okazał się nieco niższy od oczekiwań, ale obawy budzi przede wszystkim trzeci kwartał deflacji z rzędu i brak jakichkolwiek oznak poprawy na rynku nieruchomości – grudniowy spadek cen (0,45% m/m na rynku pierwotnym, 0,79% m/m na wtórnym) był najsilniejszym od 2015 r. Nie mamy wątpliwości, że sytuacja w chińskiej gospodarce prędzej czy później wymusi na władzach kolejny potężny stymulus fiskalny, a dalsze z nim zwlekanie wyłącznie podniesie jego koszt.

Notowania kontraktów futures nie pozostawiają dużych wątpliwości, że czeka nas kolejne spadkowe otwarcie dnia w Polsce i w Europie. Dla przebiegu dnia kluczowe będą dane o amerykańskiej sprzedaży detalicznej, ale też to, czy C. Lagarde w Davos będzie w jakikolwiek sposób próbowała łagodzić wcześniejsze wypowiedzi członków Rady EBC. Mniej istotne będą tym razem wyniki spółek, przed sesją poda je m.in. US Bancorp, a po niej Alcoa.

Sygnał zakończenia ruchu spadkowego?

Ignacy Budkiewicz, BM BNP Paribas Bank Polska

Wtorkowa sesja stała pod znakiem testowania kolejnego istotnego poziomu wsparcia technicznego dla indeksu WIG20, czyli 2200 pkt. Przez cały dzień kurs oscylował wokoło tej bariery i zamknięcie miało miejsce kilka punktów powyżej. W perspektywie całego dnia indeks największych podmiotów na polskim rynku po otwarciu z luką spadkową zniżkował o 0,34%. W szerszym horyzoncie czasowym świeca japońska obrazująca wczorajszą sesję posiada długi knot, co może sugerować zakończenie ruchu spadkowego. Jednakże należy pamiętać, że podobna sytuacja miała miejsce na początku roku podczas testowania poziomu 2300 pkt. Wśród komponentów zaledwie cztery podmioty zakończyły dzień zyskownie. Liderem notowań było Dino z wynikiem 1,21%, które drugi dzień z rzędu odrabiało piątkową przecenę. Najmocniejsza przecena dotknęła walory Pepco, które spadły o 4,10% i tym samym nie zdołały utrzymać wsparcia na poziomie 24 PLN. We wtorek poznaliśmy także odczyt inflacji bazowej z rodzimej gospodarki, który okazał się na poziomie 6,90% r/r, co oznacza spadek wskaźnika (ostatnio 7,30%).

Wśród danych z gospodarki globalnej najistotniejszą informacją była ta dotycząca inflacji CPI w Niemczech. Poziom wskaźnika za grudzień był na poziomie 3,70% r/r co oznacza wzrost od ostatniego odczytu (3,20% za listopad). Niemiecki indeks stracił 0,30%, jednak po otwarciu z luką spadkową zdołał wybronić wsparcie techniczne na poziomie 16500 pkt., które po raz kolejny od początku roku zostało skutecznie wybronione.

Dziś poznamy dane dotyczące sprzedaży detalicznej oraz produkcji przemysłowej w Stanach Zjednoczonych w ujęciu miesięcznym. Rynek zakłada, że w grudniu wydatki gospodarstw domowych na towary nieznacznie wzrosły. Konsensus analityków zakłada, że w tym roku wzrost PKB w USA zwolni i wyniesie 1,3% (o tyle samo zwiększyć ma się realna konsumpcja), wobec 2,4% w ubiegłym roku. Ponadto, poznamy także dane dotyczące sprzedaży detalicznej oraz produkcji przemysłowej w ujęciu rocznym z Państwa Środka. Konsensus oczekuje spowolnienia w przypadku sprzedaży detalicznej do 8,0% z 10,1% oraz utrzymanie się na niezmienionym poziomie produkcji przemysłowej 6,6%.

Korekta a-b-c i do przodu?

Piotr Neidek, BM mBanku

Kontrakty terminowe DAX future powoli zbliżają się do styczniowego denka. Jak na razie forma spadków, które obowiązują od połowy grudnia, wskazuje na korektę, a nie impuls bessy. Płaskie fale, mocniejsze podbicia i wyciąganie zmienności w czasie. To zazwyczaj wskazuje na konsolidację, która stanowi formę odpoczynku. Na rynku kasowym trwa obrona zeszłorocznego sufitu. DAX także i wczoraj zdołał wybronić się przed mocniejszymi spadkami. Strefa 16.5k pozostaje utrzymana, chociaż niedźwiedzie kilka razy łapą zahaczyły o newralgiczne poziomy. Nawet słabo zachowujący się sDAX, wykazał się niechęcią do dalszej podróży na południe. To może okazać się wskazówką na dzisiejszą sesję. Czy okaże się ona pomocna we środę, okaże się w najbliższych godzinach.

We wtorek cała rodzina DJ’ów znalazła się pod kreską. Tracił zarówno indeks użyteczności publicznej, jak i transportowy. W tym roku na szczytach znalazł się tylko DJIA. Taka rozbieżność nie jest argumentem na korzyść byków. Podobnie jak i to, że Russell2000 cofnął się pod poziom 2000 punktów. Wczoraj zaś odnotował najniższą wartość od ponad miesiąca.

We wtorek wzrosły rentowności dziesięcioletnich obligacji. Trwająca korekta wzrostowa schładza nastroje panujące na rynkach akcyjnych. Długoterminowym zagrożeniem dla inwestorów z Wall Street pozostaje cofająca się inwersja na rynku długu. Rentowność dziesięciolatków różni się od dwulatek już tylko o 0.178 punktów procentowych. Od lipcowych rekordów (1.08 pp) krzywa dochodowości mocno się zmieniła.  Jak pokazuje historia, nie samo zjawisko inwersji jest istotne dla inwestorów, co moment jej zakończenia.

Tzw. tranzycja, czyli powrót do normalności, wielokrotnie poprzedzał silne spadki cen akcji na Wall Street. Obecnie za pożyczanie na krótki termin płaci się więcej niż na długi. Ten stan jednak nie będzie trwał wiecznie i w końcu krzywa rentowności odwróci się. Tak jak to miało miejsce w lipcu 1998r., grudniu 2000r. oraz czerwcu 2007r. Były to jednak te momenty na rynkach kapitałowych, kiedy udział akcji w portfelach powinien być marginalny. Na chwilę obecną byki mają jeszcze nieco zapasu czasu, jednakże rok 2024 może okazać się przełomowy.

Wydarzenia na rynku długu od kilku tygodni ciągną w dół rynek akcji nad Wisłą. Wczoraj euro dotarło do oporu 4.4zł, co może zachęcić do ponownego umocnienia się złotego. Taki scenariusz byłby korzystny dla WIG20, który także dotarł do ciekawego miejsca na wykresie. Strefa 2200 punktów zatamowała przecenę i indeks odbił się od niej. Wtorkowe zamknięcie było takie same jak otwarcie. Dolny cień i płaski korpus definiuję świeczkę doji, której niewiele zabrakło do podręcznikowego młotka.

Na wykresie dziennym widać już układ a-b-c, który często jest wymagany do zainicjowania nowego impulsu hossy. W skali godzinowej byki dostały zaproszenie do powrotu na parkiet. Wykres intraday sprzyja odbiciu ze względu na odczyt wskaźników impetu. Z punktu widzenia geometrii wciąż jest miejsce do spadków, ale lokalnie byki mogą dzisiaj powiedzieć pokerowe CHECK.

Giełda
Marazm w Warszawie, nerwowo w USA. Złoty zyskuje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Giełda
Tydzień w korekcie
Giełda
Mocne wyniki Broadcom wspierają spółki technologiczne
Giełda
Rajd św. Mikołaja - rynkowa okazja czy bajka?
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Giełda
WIG20 znów w dół. Tym razem przez CD Projekt
Giełda
Rok cyklu prezydenckiego