Poranek maklerów: Końcówka tygodnia na zwolnionych obrotach

Wczorajsza sesja na rynkach akcji nie dostarczyła zbyt wielu emocji. Dziś i w dużej mierze jutro może być podobnie ze względu na nieobecność inwestorów z USA.

Publikacja: 23.11.2023 09:17

Poranek maklerów: Końcówka tygodnia na zwolnionych obrotach

Foto: AdobeStock

Zmiany indeksów na GPW okazały się wczoraj symboliczne. WIG20 zamknął dzień 0,01 proc. wyżej niż we wtorek, a obroty były niższe niż na poprzednich sesjach. Indeks średnich spółek zyskał 0,2 proc. i zakończył dzień z rekordem hossy, a małych spółek stracił 0,22 proc., jednak wcześniej wyznaczył nowe lokalne maksimum. Na rynkach zachodnich dominowała lekka zieleń. Sięgające 0,4 proc. zwyżki DAX i CAC40 wystarczyły do tego, by pierwszy z indeksów finiszował najwyżej od trzech, a drugi od ponad dwóch miesięcy. O nieco ponad 0,4 proc. poprawiły tegoroczny dorobek indeksy amerykańskie. Niska zmienność sygnalizowała, że Amerykanie szykują się już do dzisiejszego Dnia Dziękczynienia. W USA rynki w czwartek są zamknięte, a w piątek sesja zostanie skrócona. Na pozostałych parkietach trudno w tych warunkach oczekiwać fajerwerków. Jak analitycy postrzegali sytuację przed startem notowań?

Rollercoaster na rynku ropy

Patryk Pyka, DI Xelion

Środowa sesja na GPW przebiegała w spokojnej atmosferze. Przez większość dnia WIG20 oscylował wokół poziomu neutralnego i tam też ostatecznie zakończył notowania. Polski indeks blue chipów zyskał symboliczną 0,01%, generując przy tym wyraźnie niższe obroty w porównaniu do poprzednich sesji. Nieco lepiej wypadł indeks średnich spółek mWIG40 zyskując 0,22%, z kolei sWIG80 zaliczył zniżkę o 0,20%. W gronie blue chipów najsłabszym ogniwem tym razem okazała się Jastrzębska Spółka Węglowa, której akcje potaniały aż o 4,30%. Trudno nie łączyć tak głębokiej przeceny z publikacją po sesji kwartalnych wyników, które ze względu na ujęcie składki solidarnościowej uwidoczniły ogromną stratę. Tymczasem po drugiej stronie rynku znalazły się drożejące o 3,71% akcje LPP. W tym przypadku wydaje się, że solidne dane dotyczące sprzedaży detalicznej poprawiły postrzeganie sektora, w którym działa spółka.

W październiku wspomniana sprzedaż detaliczna w ujęciu realnym wzrosła znacznie powyżej prognoz i wyniosła 2,8% r/r. Przyzwoity wynik był w dużej mierze zasługą przedwyborczego spadku cen na stacjach paliw, jednak faktem jest również to, że okres recesji konsumenckiej w Polsce został już definitywnie zamknięty. Perspektywa utrzymania w kolejnych miesiącach dynamiki wynagrodzeń powyżej 10% r/r oznacza realny wzrost dochodów gospodarstw domowych. To w połączeniu z wyraźną poprawą nastrojów konsumentów, które według badań są najlepsze od marca 2020 r., utwierdza w przekonaniu, że gospodarka polska znalazła się na ścieżce ożywienia, a w IV kw. wzrost gospodarczy może wynieść nawet 2% r/r.

Podobnie jak w Europie i Polsce, sesja na Wall Street nie należała do najbardziej emocjonujących. Od początku notowań indeksy amerykańskie delikatnie rosły i bez większych turbulencji dotarły w ten sposób do końca notowań. Indeks S&P500 zyskał ostatecznie 0,41% a Nasdaq 0,46%. Nie byłoby zbytnią przesadą przyznać, że tydzień dla Amerykanów już się skończył. Dziś za oceanem obchodzone jest Święto Dziękczynienia, natomiast piątkowa sesja na Wall Street zgodnie z planem zostanie skrócona.

W ostatnich dniach znacznie więcej emocji niż rynki akcyjne dostarcza ropa naftowa. W trakcie środowej sesji cena „czarnego złota” zanurkowała o ponad 4% po publikacji informacji o przesunięciu terminu spotkania OPEC+ na 30 listopada. Zgodnie z doniesieniami Bloomberga, powodem zmiany terminu miały być komplikacje w negocjacjach pomiędzy Arabią Saudyjską, a innymi krajami kartelu w kwestii dalszego zmniejszenia wydobycia. Na wzmiankę zasługuje też fakt, że oprócz tego w ciągu dnia zostały opublikowane znacznie wyższe od prognoz dane o tygodniowych zapasach w USA. Pomimo tego ropa zdołała wyjść spod ogromnych opresji i w późnych godzinach popołudniowych odrobić większą część strat. Wieczorny zwrot akcji jest dowodem na to, że rynek ropy znajduje się w zaawansowanej fazie wyprzedania.

W momencie pisania komentarza większość azjatyckich parkietów zwyżkuje w granicach 0,3%. Neutralne otwarcie notowań sugerują natomiast kontrakty futures na najważniejsze indeksy Starego Kontynentu. Dziś pod nieobecność Amerykanów w centrum uwagi znajdą się wstępne odczyty PMI dla największych gospodarek europejskich. Choć publikacje nie powinny mieć istotnego wpływu na rynki akcyjne, to jednak mogą być decydujące w kwestii potencjalnego ataku eurodolara na poziom 1,10 EUR/USD.

Uwaga na GPW skupiona na raportach spółek

Arkadiusz Banaś, BM Alior Banku

Po niewielkiej wtorkowej korekcie główne indeksy światowych rynków akcji wróciły do wzrostów. Ze względu na brak istotnych wydarzeń czy odczytów makroekonomicznych (poznaliśmy jedynie nieco niższe od oczekiwań wstępne odczyty zamówień na dobra w październiku w Stanach Zjednoczonych) rynki spokojnie kontynuowały wzrostowy trend zapoczątkowany na przełomie października i listopada. W centrum uwagi inwestorów znalazła się Nvidia, która po przedstawieniu wyższych od oczekiwań kwartalnych wyników finansowych zniżkowała o 2,5% (na co wpływ miały negatywne informacje o prognozowanym spadku sprzedaży w Chinach).

Benchmarkowy indeks europejskich rynków rozwiniętych, Stoxx Europe 600, jest w ostatnich dniach w konsolidacji (od piątkowego zamknięcia wzrósł zaledwie o 0,3%), a nieco więcej zmienności mogą przynieść dzisiejsze wstępne odczyty wskaźników PMI dla usług i przemysłu dla gospodarek strefy euro, Niemiec i Francji. Rynek oczekuje wzrostu wskaźników, choć warto pamiętać, że we wszystkich wymienionych gospodarkach znajdują się one poniżej granicznego poziomu 50 pkt. (czyli przewidują dalsze spowolnienie w sektorach).

Uwaga krajowych inwestorów po raz kolejny zwróci się w stronę kwartalnych raportów finansowych spółek notowanych na GPW. Między wczorajszym zakończeniem a dzisiejszym rozpoczęciem sesji swoimi wynikami podzielili się m.in. giganci z branży energetycznej: Enea, Tauron czy Polenergia (wyniki wszystkich trzech spółek były zgodne z publikowanymi wcześniej szacunkami). Poznaliśmy także raport Grupy PZU (rekordowy zysk netto 1,48 mld zł, o 11% wyższy niż zakładał rynkowy konsensus).

Warto pamiętać, że zmienność na globalnych rynkach akcji może być dziś nieco ograniczona, ze względu na nieobecność inwestorów ze Stanów Zjednoczonych, gdzie z powodu Święta Dziękczynienia nie odbędzie się sesja giełdowa.

Małe i średnie spółki nadrabiają zaległości

Piotr Neidek, BM mBanku

Kilka minut po godzinie 6:00 sytuacja na azjatyckich parkietach pozostawała bez większych zmian względem środowych wydarzeń. W Tokio wciąż nie nastąpił przełom, a Nikkei225 walczy z tegorocznym szczytem. W Szanghaju od początku miesiąca trwa konsolidacja, a czwartek jak na razie nie daje rozstrzygnięć. W Seulu inwestorzy korzystają z faktu zakazania krótkiej sprzedaży, ale tempo wznoszenia się Kospi nie jest spektakularne. Natomiast w Hong Kongu oraz Sydney dzisiaj dominuje czerwień, chociaż do końca sesji sytuacja ta może jeszcze ulec zmianie.

Środowa sesja na europejskich parkietach przebiegała pod dyktando kupujących. W niektórych miejscach pojawiła się czerwień, ale na kluczowych rynkach obserwowane były wzrosty. Wprawdzie stopy zwroty, oprócz Aten, nie przekraczały progu +1%, niemniej dominacja zieleni była odczuwalna. W Paryżu CAC40 finiszował na najwyższych od ponad dwóch miesięcy poziomach. We Frankfurcie DAX zamknął się najwyżej od trzech miesięcy. Jednakże w ciągu dnia zabrakło niecałych dwóch oczek do tego, aby niemiecki indeks przebił się przez próg 16000 punktów. Jak na razie bykom z Deutsche Boerse sprzyja powrót indeksu do wnętrza trójkąta, wg którego magnesem ma prawo okazać się jego przeciwległy bok.

Drugi raz w tym roku Nasdaq100 finiszuje powyżej poziomu 16000 punktów. W ciągu sesji udało się ustanowić nowy rekord  tegorocznej hossy. Wsparcie ważne na ten tydzień czyli 15404, jak na razie pozostaje w bezpiecznej odległości od indeksu. Także S&P500 oddala się od wsparcia zlokalizowanego na wysokości 4393 punktów. Do tegorocznego maksimum brakuje już około 50 oczek czyli nieco więcej niż +1%. Dzisiaj w USA sesja się nie odbędzie ze względu na Święto Dziękczynienia. Jutro zaś zostanie skrócona o 3 godziny, zatem także i handel kontraktami na S&P500 czy DJIA będzie skazany na ograniczą zmienność.

Na nowych, miesięcznych szczytach zameldował się sWIG80. Wprawdzie finał wypadł pod kreską, jednakże momentum wciąż sprzyja bykom. Wybicie się z trójkąta zaowocowało zwyżką i ucieczką od ruchomego wsparcia. Z tegorocznym rekordem hossy sesję zakończył mWIG40. Od początku tygodnia benchmark umocnił się o ponad +2% i zbliża się do historycznego sufitu. Poprawiająca się sytuacja małych i średnich spółek jak na razie nie przełożyło się na trwałe wybicie przez WIG strefy 75k.

Największe spółki jak na razie odpoczywają, WIG20 oscyluje wokół poziomu 2240 a WIG-Banki wyhamował impet wzrostów. To sprawia, że indeks szerokiego rynku nie zdołał pobić rekordu wszechczasów ustanowionego dla cen zamknięcia na wysokości 74813.2pkt. Podwójny szczyt wciąż stanowi zagrożenie dla akcyjnej hossy, jednakże jak na razie sprzyja jej kanał wzrostowy.

Giełda
Marazm w Warszawie, nerwowo w USA. Złoty zyskuje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Giełda
Tydzień w korekcie
Giełda
Mocne wyniki Broadcom wspierają spółki technologiczne
Giełda
Rajd św. Mikołaja - rynkowa okazja czy bajka?
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Giełda
WIG20 znów w dół. Tym razem przez CD Projekt
Giełda
Rok cyklu prezydenckiego