Poniedziałek na GPW przyniósł przerwanie serii pięciu z rzędu spadkowych sesji w wykonaniu indeksu WIG20. Powody do zadowolenia są, delikatnie rzecz ujmując, umiarkowane. Indeks największych spółek zyskał wczoraj bowiem tylko 0,03 proc. Pierwsza część dzisiejszych notowań to znów próby wyjścia na wyższe poziomy. Na razie wciąż jest jednak z tym duży problem. WIG20 zaczął notowania od wzrostów, ale te systematycznie topnieją. O godz. 11.00 indeks był już tylko 0,1 proc. na plusie.
Poprawiły się i to dość wyraźnie nastroje na Wall Street. Wczorajsza sesja zakończyła się tam wyraźnymi wzrostami. S&P 500 zyskał 0,7 proc., natomiast Nasdaq urósł blisko 1,6 proc. Inwestorzy w USA czekają przede wszystkim na wyniki spółki Nvidia oraz na sympozjum w Jackson Hole.
Niezłą sesję mieliśmy także na rynkach azjatyckich w nocy. Główne indeksy takie jak Nikkei225, Shanghai Composite czy też Hang Seng rosły o około 1 proc.
Kalendarz makroekonomiczny na dzisiaj jest stosunkowo ubogi. Za nami kluczowy odczyt dotyczący Polski czy sprzedaż detaliczna. W tym przypadku dane dobrze wpisały się w ostatnio obowiązujący trend i mieliśmy kolejne rozczarowanie.