Poranek maklerów: Marazm

Pod nieobecność inwestorów z USA obroty w Warszawie znów spadły. Tym razem o ok. 200 mln zł do 578 mln zł. Podobnie jak główne indeksy. WIG20 zniżkował o 0,5 proc. do 1849,48 pkt. Najsilniejszy ponownie był wskaźnik najmniejszych spółek, który zyskał 0,3 proc. Na największych giełdach Europy zmiany były minimalne, np. DAX spadł zaledwie o ułamek procenta, a CAC 40 o 0,2 proc.

Publikacja: 21.02.2023 09:05

Poranek maklerów: Marazm

Foto: Andrzej Cynka

We wtorek Hang Seng traci ponad 1,7 proc., a Nikkei 225 zniżkuje o 0,2 proc.

Dzisiaj kolejna porcja danych z GUS-u i europejskie PMI.

Co pokażą wskaźniki koniunktury za luty?

Kamil Cisowski, DI Xelion

Poniedziałkowa sesja w Europie przebiegała bardzo spokojnie, m.in. z uwagi na obchody Dnia Prezydenta w USA, które wyeliminowały Nowy Jork z handlu. Niewielka zmienność nie zmieniła jednak faktu, że po pozytywnym otwarciu większość indeksów na kontynencie w różnym stopniu poddawała się grawitacji, powoli, ale systematycznie przesuwając się w dół. Na plusie zamknęły się FTSE 100 (+0,12%) i Stoxx 600 (+0,07%), na pozostałych głównych rynkach stopy zwrotu wyniosły od -0,03% (DAX) do -0,56% (FTSE MiB).

Dość podobnie wyglądała sytuacja w Polsce, gdzie WIG20 spadł o 0,53%, mWIG40 o 0,07%, a sWIG80 wzrósł o 0,27%. Obroty wyniosły zaledwie 578 mln zł, na większości spółek panował letarg. Pozytywnie wyróżniał się KGHM (+2,47%), który praktycznie samodzielnie hamował spadek głównego indeksu (pozostałe cztery spółki WIG20 na plusie nie rosły o więcej niż 0,4%). Spadały notowania banków (WIG-banki skorygował się o 1,34%). W trakcie dnia podano szereg danych z polskiej gospodarki – inflacja PPI spadła zgodnie z oczekiwaniami z 20,5% r./r. do 18,5% r./r., wzrost produkcji przemysłowej wyniósł 2,6% r./r. i był słabszy od prognoz. Pozytywnie zaskoczyły wynagrodzenia (13,5% r./r. vs. oczekiwania 12,6% r./r.), ale przy niższej od oczekiwań dynamice zatrudnienia (1,1% r./r. vs. 1,8% r./r.).

W godzinach porannych tanieją akcje azjatyckie, półtoraprocentowa przecena notowana jest w Hongkongu. W Europie i w Polsce prawdopodobne wydaje się otwarcie na niewielkich minusach. Impuls do obrania kierunku dadzą zapewne wstępne dane PMI za luty z kontynentu, a po południu także z USA. W większości przypadków oczekiwane są umiarkowane wzrosty wskaźników. Wydaje się jednak, że na wzrost zmienności możemy poczekać do jutra, do zapisu dyskusji z ostatniego posiedzenia Fedu, który może rzucić więcej światła na temat tego, jak prawdopodobna jest kontynuacja cyklu podwyżek w maju i czerwcu.

Jeden krok do góry, ale dwa wstecz

Piotr Neidek, BM mBanku

Tak można scharakteryzować to, co ostatnio robi Hang Seng Index. Dzisiaj ponownie traci on na wartości (1,5%) i spada czwarty tydzień z rzędu. Brak sił do wzrostów widać także w Tokio. Nikkei 225 przykleił się do 27500 pkt. i jak na razie tokijskie byki nie mają pomysłu na skuteczne wyprowadzenie wzrostowej kontry. W Szanghaju dzisiaj także nie widać przełomu. Jeszcze wczoraj tliła się nadzieja na wybicie tegorocznych maksimów, ale już dzisiaj impet wzrostów wyhamował. Shanghai Composite Index zatrzymał się na wysokości styczniowego sufitu. Przeciągająca się w czasie konsolidacja posiada jednak pozytywny wydźwięk. Miejsce, w którym odbywa się odpoczynek, wskazuje na to, że byki mają wszystko pod kontrolą.

Początek tygodnia rozpoczął się od niewielkich spadków na europejskich giełdach. Wprawdzie nie wszędzie obecna była czerwień, ale w większości przypadków przewagę zyskały niedźwiedzie. Z mocniejszych parkietów wyróżnia się Londyn. Indeks akcji 100 największych spółek na London Stock Exchange finiszował na historycznych maksimach. We Frankfurcie nie udało się zamknąć dnia nad kreską. DAX oscylował wokół piątkowego finiszu. Brak sesji w USA sprawił, że inwestorzy musieli zmierzyć się z ograniczoną zmiennością. O ile na rozwiniętych rynkach wciąż widać chęć do wzrostów, o tyle na rozwijających się już nie. W ogonie europejskich indeksów znalazły się wczoraj wskaźniki giełdowe z Czech (PX -1,4%), Węgier (BUX -0,9%) oraz Polski (WIG20 -0,5%). Niebezpiecznie prezentuje się BUX, który zdaje się rysować prawe ramię formacji G&R.

Ze względu na poniedziałkowe święto w USA (Urodziny Waszyngtona) zabrakło wczoraj sesji na Wall Street. Notowania kontraktów na S&P 500 praktycznie poruszały się w miejscu czekając na dzisiejszą sesję. Także na rynku walutowym nie zdarzyło się nic szczególnego, co inwestorzy mogliby potraktować jako pretekst do zdecydowanej gry. Jedynie na parze dolara australijskiego do amerykańskiego pojawiła się szansa na zatrzymanie spadków AUD/USD. W tym samym czasie eurodolar zakończył sesję na wysokości 1,06712, czyli w okolicy piątkowego zamknięcia. Ciekawie prezentuje się bitcoin. Od kilkunastu dni trwa próba przebicia się od południa przez 25000 USD. W tej strefie zbiega się kilka oporów, których pokonanie mogłoby znacząco poprawić sytuację techniczną kryptowaluty.

Poniedziałek przyniósł umocnienie się złotego względem euro jak i dolara. Jednakże ryzyko dalszego osłabienia się PLN jest istotne. Lokalnie widać niewielkie sygnały za zakończeniem zwyżki ww. walut, ale na wykresie długoterminowym wciąż obowiązuje trend wzrostowy. Wydarzenia na rynku walutowym współgrają z tym, co widać na wykresie WIG20. Indeks blue chips nie ma sił rosnąć, ale także i spadać. Charakter ostatniej korekty wskazuje na determinację kupujących. Po kilku tygodniach osuwania się na południe, benchmark ten nadal ma szansę na aktywację formacji flagi. Lokalnie jednak nie można wykluczyć próby przetestowania 1825 pkt. Od północy nadal trzyma opór i bez wybicia 1912 pkt. trudno o wiarygodny sygnał dla akcyjnych byków.

Poniedziałkowe spadki

Michał Krajczewski, BM BNP Paribas Bank Polska

Wczorajsza sesja na GPW zaczęła się od umiarkowanych spadków. O ile w przypadku dużych spółek, zostały one utrzymane do końca sesji, tak indeks mWIG40 zakończył notowania w pobliżu piątkowego zamknięcia, a sWIG80 wyróżnił się lekkim wzrostem. Zmienność w trakcie dnia była jednak niewielka z uwagi na święto i brak sesji za oceanem – po początkowym spadku, WIG20 konsolidował się w zakresie 1844-1852 pkt. Niewielkie były także obroty – zaledwie 457 mln zł w przypadku WIG20 oraz 578 mln zł w przypadku całego rynku. Wśród blue chips pozytywnie wyróżnił się jedynie KGHM (+2,5%), z kolei ponad 2% traciły PEO, KRU i CCC.

Podobny przebieg miała także sesja w Europie Zachodniej, gdzie główne indeksy również konsolidowały się wokół poziomów z piątkowego zamknięcia.

Z istotniejszych wydarzeń na krajowym rynku na uwagę zasługuje publikacja danych makroekonomicznych za styczeń. Wczoraj poznaliśmy przede wszystkim produkcję przemysłową (+2,6% r./r. vs +4,2% oczekiwania) oraz dane z rynku pracy: wynagrodzenia wzrosły o 13,5% r./r. (oczekiwano +12,6%), a zatrudnienie było większe o 1,1% r./r. (oczekiwano +1,8% r./r.). Mocniejszy wzrost płac wynikał z podwyżki wynagrodzenia minimalnego od początku roku, jednakże w ujęciu realnym (czyli biorąc pod uwagę wzrost cen), płace spadły o 6,2% względem swojego szczytu w grudniu 2021 r. W połączeniu ze spowalniającą dynamiką produkcji przemysłowej, potwierdza to kontynuację schładzania koniunktury gospodarczej w Polsce. Pozostałą część danych (produkcja budowlano-montażowa oraz sprzedaż detaliczna) poznamy z kolei na początku dzisiejszej sesji.

Pomimo tych słabszych danych złoty kontynuował odbicie z minimów osłabienia na początku ubiegłego tygodnia. Z drugiej strony, w ślad za rynkami bazowymi, wzrosty kontynuowały rentowności obligacji skarbowych.

Dziś możemy mieć do czynienia z większymi ruchami inwestorów – już rano poznamy kluczowe dane makroekonomiczne, czyli wstępne odczyty indeksów PMI z Europy, a po południu podane zostaną analogiczne dane z USA.

Giełda
GPW czeka na nowy impuls
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Giełda
Wokół zwyżki, a krajowy rynek dalej swoje
Giełda
Analiza poranna – Dziś inflacja z USA
Giełda
WIG20 z podwójnym szczytem. Prawie 20-proc. przecena 11 bit studios
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Giełda
Indeksy w Warszawie nie palą się do korekty
Giełda
Kolejny rok przewagi USA