Czwartkowa sesja przełamała wzrostową serię WIG20. Indeks kończył dzień na plusie trzy razy z rzędu, jednak negatywne nastroje na zagranicznych rynkach pociągnęły w dół indeks największych polskich spółek. Już początek handlu wskazywał, że to niedźwiedzie będą rozdawały karty. WIG20 spadał o około 0,6 proc. W kolejnych godzinach sytuacja się nieco pogarszała i notowania nawet nie zbliżyły się do linii środowego zamknięcia. Tempo wyprzedaży przyspieszyło, kiedy wystartował handel na Wall Street i WIG20 tracił około 1 proc. Ostatecznie indeks zamknął się na poziomie 2235 pkt, co oznacza spadek o 0,8 proc.
Największym przegranym okazał się Mercator Medical. Notowania producenta rękawic medycznych spadły o ponad 10 proc. Sprzedający wzięli również na celownik CCC. Akcje obuwniczej spółki przebiły barierę 70 zł, po raz pierwszy od końca 2020 r. Ostatecznie zamknęły się na poziomie 68 zł, co oznacza spadek o 7,7 proc.
Niewiele spółek było w czwartek na plusie, jednak pozytywnie wyróżniali się przedstawiciele sektora energetycznego. Był to efekt podpisanego porozumienia kończącego polsko-czeski spór o kopalnię Turów. Polska zobowiązała się do szeregu zabezpieczeń, które mają niwelować dalszą działalność kopalni na środowisko w Czechach, a rząd w Pradze ma wycofać skargę skierowaną do Trybunału Sprawiedliwości UE jeszcze w tym tygodniu. Notowania PGE wzrosły o 6 proc., a Tauronu o blisko 3,8 proc.
Dzięki temu WIG-energia był w piątek najlepszym spośród indeksów sektorowych na GPW i zyskał 3,5 proc.
mWIG40 rzutem na taśmę zdołał wyjść na plus w ostatnich minutach i zyskał 0,2 proc. Na uwagę w tym gronie zasługuje przede wszystkim Inter Cars. Akcje największego krajowego dystrybutora części samochodowych zyskują po nowej rekomendacji. Analitycy DM BOŚ, w raporcie z 26 stycznia, podnieśli cenę docelową akcji Inter Cars do 610 zł z 554,6 zł, podtrzymując rekomendację "kupuj". Notowania spółki wzrosły o 5,4 proc., do 485 zł.