Nastroje wokół rynków wschodzących mogą jednak Polsce zaszkodzić, sądzą analitycy.
Na zamknięciu sesji indeks WIG20, skupiający największe i najbardziej płynne spółki notowane na warszawskiej giełdzie, spadł o 2,15 procent do 1.920 punktów, podczas gdy pod koniec zeszłego tygodnia znajdował się powyżej psychologicznej granicy 2.000 punktów. Dwie piąte obrotu na akcjach z WIG20 wygenerował PKO BP, tracąc 5,4 proc.
Inwestorzy negatywnie zareagowali na plany największego pod względem aktywów polskiego banku podwyższenia kapitału o 650 milionów akcji z obecnego poziomu 1 miliarda akcji. Kursowi akcji banku lekko pomogła informacja o zapowiedzi dywidendy w wysokości całego zeszłorocznego zysku, czyli 2,88 złotego na akcję.
- Proporcje nie są zachowane. Z jednej strony mamy 3 miliardy dywidendy, a z drugiej strony emisję akcji - powiedział makler DM BZ WBK, Paweł Kubiak.
- Dojdzie do znaczącego, żeby nie powiedzieć potężnego, rozwodnienia zysku na akcję i nawet jeśli akcjonariusze dostaną możliwość wzięcia udziału w prawach poboru, to i tak wiąże się to z dużym ryzykiem. Nie dziwi mnie reakcja rynku - dodał.