Wzrosty na Wall Street pojawiły się po wypowiedzi Nouriel'a Roubini, który przewiduje, że recesja może się skończyć jeszcze w tym roku. Słowa tego ekonomisty istotnie poprawiły nastroje rynkowe, gdyż dotychczasowe wypowiedzi Roubini'ego były bardzo pesymistyczne. Wczoraj J.P. Morgan Chase opublikował swój wynik finansowy za drugi kwartał, który wyniósł 2,7 mld USD i okazał się lepszy od oczekiwań. Pomimo pozytywnego rezultatu akcje tego banku zakończyły dzień na minusie. Na rynku w dalszym ciągu utrzymują się obawy, że amerykański pożyczkodawca CIT Group Inc. może zbankrutować, podmiot ten szuka wsparcia wśród firm prywatnych.
Dziś na giełdach w Azji dominowały wzrosty na fali pozytywnych wyników finansowych amerykańskich spółek. Nieco niepokoju na rynek wprowadziły doniesienia o zamach bombowych w Indonezji. Tokijski indeks Nikkei 225 wzrósł o 0,55%. Dalsza zwyżka została ograniczona przez niepewność inwestorów związaną z wyborami parlamentarnymi w przyszłym miesiącu. Koreański indeks KOSPI wzrósł o 0,55%, ciągnięty w górę przez spółki technologiczne.
Podczas wczorajszej sesji w Europie przeważały wzrosty, a w centrum uwagi znalazły się spółki z sektora finansowego oraz farmaceutycznego. Popyt na walory spółek finansowych był spowodowany dobrymi wynikami banków z USA, co zostało wczoraj potwierdzone przez publikacje rezultatów kwartalnych J.P. Morgana. Dziś walory banków kontynuują wzrosty, a inwestorzy czekają na rezultaty finansowe Citigroup oraz Bank of America. Na rynku widoczny jest optymizm i nadzieja na kolejne pozytywne publikacje i kontynuację wzrostów.
Sporządzili:
Michał Fronc