Szanse na głębszą korektę w Warszawie są coraz mniejsze sądzą maklerzy.
O godzinie 14.54 skupiający największe i najbardziej płynne spółki indeks WIG20 zyskiwał 1,2 procent do 2.162,25 punktu. W ciągu dnia indeks wyznaczył nowe tegoroczne maksimum na poziomie 2.186,30 punkta.
Chiński indeks PMI wzrósł w lipcu czwarty miesiąc z rzędu do najwyższego w tym roku poziomu 52,8 punktu. Pozytywne dane z Chin wypchnęły w górę ceny ropy oraz miedzi, co pozwoliło koncernowi KGHM Polska Miedź SA w znacznej mierze przyczynić się do wzrostu WIG20. KGHM, przy najwyższych na rynku obrotach, szedł po południu 5,6 procent w górę. - Wzrost KGHM jest efektem wzrostu cen surowców na świecie, a te rosną, bo w Chinach mieliśmy dziś bardzo pozytywne dane makroekonomiczne. Stąd duży optymizm na wszystkich światowych rynkach. Dominującym scenariuszem jest to, że recesja się kończy - powiedział makler DM BZWBK, Paweł Kubiak.
Innymi beneficjentami wiary w rychłe wyjście z globalnej recesji są także banki. W Warszawie zyskiwał między innymi Pekao SA, który we wtorek rano opublikuje wyniki za drugi kwartał 2009 roku. Ankietowani przez Agencję Reutera analitycy oczekują, że zysk banku spadnie o 40 procent rok do roku. Mimo to, kurs banku szedł 0,3 procent w górę.
Naturalną reakcją na dalszy wzrost indeksów w Warszawie wydaje się być korekta, jednakże nie należy oczekiwać, że przyjmie ona formę szybkiego zjazdu w dół, uważają maklerzy.