Indeksy zaczęły dzień pod kreską, ponieważ część inwestorów po długim okresie wzrostów zdecydowała się na realizację zysków, lecz graczom giełdowym animuszu dodała porcja pozytywnych danych z rynku pracy w Stanach Zjednoczonych. Nadzieje na szybkie uzdrowienie amerykańskiej gospodarki zwiększyły się.
- Wzrost indeksów GPW to zasługa dobrych danych z USA. Nadal o wszystkim, także na naszym rynku decydować będą właśnie sygnały ze Stanów Zjednoczonych. Rynek będzie je bacznie śledził. Wyniki polskich spółek mogą najwyżej polaryzować rynek, ale o trendzie zdecydują USA - powiedział makler DM BZ WBK Artur Pisarzowski.
W piątek liderem wzrostów spośród spółek wchodzących w skład indeksu WIG20 była Telekomunikacja Polska SA (TPSA), której akcje zwyżkowały o 5 procent. W czwartek po sesji rekomendację "kupuj" z ceną docelową 19,40 złotego dla TPSA datowaną na 31 lipca upublicznił Dom Inwestycyjny BRE Banku.
- Wygląda na to, że TPSA pomogła rekomendacja BRE Banku. Analitycy BRE sądzą, że dużo złych informacji jest już w cenach i że potencjał spadkowy może się wyczerpywać - dodał Pisarzowski.
Analitycy tego brokera uważają również, że niedługo możliwe jest porozumienie firmy z regulatorem, a wycena liczona metodą porównania wskaźnika EV/EBITDA czyni z TPSA "najtańszego operatora narodowego w Europie".