Największym wsparciem dla amerykańskich indeksów były akcje spółek z sektora opieki zdrowotnej, zyskujące pod wpływem pojawiającej się możliwości zablokowania reformy opieki zdrowotnej. W Massachusetts odbywają się wybory uzupełniające do Senatu, a duże szanse na wygraną ma kandydat partii republikańskiej, którego wygrana zniwelowałaby przewagę Partii Demokratycznej w Senacie i tym samym pozwoliłaby na zablokowanie reformy prezydenta Obamy. Wczoraj przed sesją poznaliśmy wynik za czwarty kwartał Citigroup. Bank ten wprawdzie rozczarował w kwestii przychodów, jednak wynik na akcje okazał się zgodny z oczekiwaniami (strata 0,33 USD na akcję), co ostatecznie pozwoliło walorom tej instytucji zakończyć dzień na blisko 3,5-procentowym plusie. Po sesji poznaliśmy rezultat finansowy spółki IBM, który okazał się lepszy od prognoz.
Na dzisiejszej sesji azjatyckiej obserwować można było w większości zniżkę głównie pod wpływem zaostrzającej się polityki monetarnej w Chinach. Z tego też względu liderami spadków były giełdy z Państwa Środka, a najmocniej stracił indeks w Szanghaju, blisko 3%. Z kolei dzień na lekkim minusie zakończyła giełda w Tokio (-0,25%), a inwestorzy na tamtejszym rynku wstrzymują się z poważniejszymi decyzjami w oczekiwaniu na rozpoczynający się wkrótce sezon wyników kwartalnych.
Wczorajszą sesję giełdy europejskie pomimo słabego początku zdołały zakończyć w większości na plusach. Niemiecki indeks DAX odbił się od istotnego poziomu wsparcia 5890 pkt, zachowując tym samym potencjał do wzrostu. Dzisiejszą sesję rynki Starego Kontynentu rozpoczęły w mieszanych nastrojach, jednak wraz z rozwojem sesji coraz więcej indeksów zaczęło przechodzić ponad poziom poprzedniego zamknięcia. Kluczowym momentem dnia będzie publikacja wyników kwartalnych z kilku amerykańskich banków m.in. Bank of America oraz Bank of New York, które to mogą zdeterminować dalsze losy sesji.
Sporządził:
Michał Fronc