W poniedziałek ta ścieżka będzie prowadziła ceny akcji spółek notowanych na GPW na coraz wyższe poziomy. To naturalna konsekwencja piątkowych wzrostów na Wall Street, które wywindowały tamtejsze indeksy do nowych rekordów, trwającej od marca 2009 roku hossy (S&P500 1194,37 pkt. +0,67 proc.; Nasdaq Composite 2454,05 pkt. +0,71 proc.).
Szczególnie, że wzrosty dziś dominowały także na azjatyckich parkietach. I prawdopodobnie staną się udziałem czołowych europejskich giełd. Ważny pretekst do zwyżki w Europie tworzy bowiem uzgodnienie w weekend przez ministrów finansów Strefy Euro, warunków pomocy dla Grecji w ramach wynegocjowanego pod koniec marca mechanizmu pomocy z udziałem Unii Europejskiej i Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Prasa spekuluje, że Grecja już dziś może zwrócić się o tę pomoc.
Umiarkowanie pozytywny wpływ na rynek akcji mogą też dziś mieć rosnące ceny miedzi i ropy. W dalszym ciągu największym zagrożeniem dla zwyżki jest silne wykupienie większości światowych parkietów.
Poniedziałkowa sesja powinna upłynąć pod znakiem spokojnego handlu. Brak zaplanowanych publikacji istotnych danych makroekonomicznych w dniu dzisiejszym, jak również oczekiwanie na rozpoczęcie sezonu wyników na Wall Street nie sprzyjają większej aktywności. (ISB/X-Trade)
Marcin R. Kiepas