O godzinie 10-tej rynek był już na niewielkim plusie. Wzrosty trwały do godziny 13-tej. Maksimum osiągnięte zostało na poziomie 2436pkt. Po godzinie 13-tej nastroje na rynku zaczęły się pogarszać co przełożyło się na spadki. Indeks zniżkował w rejon psychologicznego wsparcia (2400pkt.). Po godzinie 15-tej ponownie doszło do odbicia. Notowania ciągłe zakończyły się na poziomie 2414pkt. Na fixingu doszło do zaniżenia indeksu o kilkanaście punktów. Zamknięcie wypadło blisko dziennego dna.
Dziś w kalendarzu: 9:15 (Szwajcaria) – sprzedaż detaliczna (3.0% r/r), 10:30 (Wielka Brytania) - inflacja PPI (0.5%), 12:00 (Niemcy) - produkcja przemysłowa (1.7%, poprzednio 0.0%), 14:30 (USA) - stopa bezrobocia (bez zmian 9.7%), zmiana zatrudnienia w sektorze pozarolniczym (200 tys., poprzednio 162 tys.).
Wczorajsza sesja w USA miała dramatyczny przebieg. Indeks S&P 500 przełamał krytyczne wsparcie w rejonie 1150pkt. W efekcie doszło do spadku aż do poziomu 1066pkt. Ostatnia godzina sesji przyniosła odbicie. Indeks zamknął się na poziomie 1128pkt. (-3.2%). O godzinie 8:20 kontrakty były notowane po 1122pkt. (0.0%). Pod koniec sesji podano, że powodem gwałtownej przeceny był błąd tradera. Nie zmienia to jednak faktu, że jeszcze przed tym błędem doszło do rozbicia wsparcia na poziomie 1150pkt.
Początek sesji na GPW przyniesie zapewne silny spadek w granicach 2-3%. Co oznaczałoby spadek w rejon 2325-2350pkt. (wykres 1). Potem rozpocznie się mozolne odrabianie strat. Dziś pojawią się ważne dane. W południe z Niemiec (produkcja przemysłowa) i o godzinie 14:30 z rynku pracy w USA.
Od wielu tygodni ryzyko na rynku było i jest ogromne. Wzrosty trwają już 14-cie miesięcy. Indeks WIG20 wzrósł już o 110%. W tym czasie nie było żadnej większej i dłuższej przeceny. Korekta 14-tu miesięcy wzrostów mogłaby potrwać kilka miesięcy i sprowadzić indeks w rejon 1940-2100pkt.