W weekend na rynek napłynęły informacje, iż hiszpański bank centralny przejął jedną z krajowych instytucji finansowych ze względu na jej problemy. Wczoraj natomiast Międzynarodowy Fundusz Walutowy ostrzegł Hiszpanię, iż powinna podjąć odpowiednie działania, zapobiegające narastaniu problemów krajowego sektora finansowego. Dane, jakie poznaliśmy wczoraj, nie wywarły większego wpływu na nastroje inwestorów. Choć odczyt sprzedaży domów na rynku wtórnym w kwietniu okazał się lepszy od oczekiwań (5,77 mln wobec prognoz 5,63 mln), to jednak w obliczu bardzo słabych nastrojów ogólnorynkowych, nie zdołał on wpłynąć na sentyment.
Zdecydowane spadki miały dziś miejsce w czasie sesji azjatyckiej. Nikkei stracił ponad 3%, a zyskujący wczoraj silnie Shanghai Composite zniżkował na zamknięciu notowań o 1,9%. Problemy Eurolandu wywierają wpływ nawet na nastroje inwestycyjne w Azji. Inwestorów zaniepokoiły również napływające z Korei Północnej doniesienia o tym, iż lider tego państwa Kim Dzong Il postawił w stan gotowości swoje wojska.
Po wczorajszej przerwie większość inwestorów europejskich powróciła dziś na rynek. Wczoraj część giełd nie pracowała, a w wielu krajach europejskich był dzień wolny od pracy. W związku z tym spora część inwestorów instytucjonalnych pozostawała poza rynkiem. W efekcie dziś od początku sesji możemy obserwować silne spadki w reakcji na napływające już od weekendu pesymistyczne doniesienia z Hiszpanii. Nastrojów nie zdołały poprawić nawet dużo lepsze dane, jakie napłynęły na rynek ze strefy euro. Nowe zamówienia w przemyśle wzrosły w marcu o 5,2% m/m, podczas gdy prognozy zakładały wzrost o 2,0% m/m.
Sporządziła:
Joanna Pluta