Dow Jones zwyżkował na wczorajszym zamknięciu o 2,85%, a S&P zyskał 3,29%. Sentyment poprawiły doniesienia z Chin – tamtejszy rząd zdementował pogłoski mówiące, iż będzie sprzedawał papiery wartościowe Eurolandu.
Wzrost miały miejsce pomimo gorszych od oczekiwań danych makro z amerykańskiej gospodarki. Drugi odczyt dynamiki PKB za I kwartał bieżącego roku zrewidował w dół poprzednią publikację (z 3,2% do 3,0%), podczas gdy prognozowano poprawę pierwszego odczytu do 3,4%. Słabiej niż przewidywano wypadły również cotygodniowe dane o liczbie nowo zarejestrowanych bezrobotnych.
Na parkietach azjatyckich mogliśmy dziś obserwować zwyżkę. Nikkei 225 wzrósł na zakończenie notowań o 1,28%, pomimo słabszych od oczekiwań danych napływających z Japonii. Na pozostałych parkietach wzrosty były bardziej ograniczone. Najsłabszym indeksem dzisiejszej sesji azjatyckiej był Shanghai Composite, który zamknął się na praktycznie niezmienionym poziomie w porównaniu z wczorajszym zakończeniem notowań (stracił 0,01%).
Na europejskich parkietach trzeci dzień z rzędu obserwujemy zwyżkę – inwestorzy na Starym Kontynencie odrabiają straty. W okolicach południa WIG20 zyskiwał około 0,70%.
Z istotnych danych poznamy dziś publikacje m.in. indeksu Chicago PMI, a także dynamiki dochodów i wydatków Amerykanów.