Kurs USD/PLN natomiast po spadku rano w okolice 3,3000, odbił o prawie 10 groszy w górę, podążając za zwyżkującym EUR/PLN i spadającym EUR/USD. Dzisiejsza sesja rozpoczyna się przy poziomach 4,1050 zł za euro i 3,3700 zł za dolara. Do godz. 14.30, kiedy to zostaną zaprezentowane dane z amerykańskiego rynku pracy, możemy obserwować konsolidację na polskim rynku walutowym.
Wczoraj pomimo pozytywnych nastrojów na giełdach i niezłych danych napływających z USA, waluty naszego regionu traciły na wartości. Choć zazwyczaj globalne czynniki dominują nad lokalnymi, wczoraj jednak wydarzenia w regionie zadecydowały o pogorszeniu sentymentu względem walut Europy Środkowo – Wschodniej.
Wraz z nasileniem się problemów Grecji, inwestorzy zaczęli z niepokojem przyglądać się kondycji finansów publicznych lokalnych gospodarek. Najsłabiej w regionie pod tym względem wypadają Węgry oraz Rumunia. Wczoraj nastroje popsuło ogłoszenie przez wiceprezesa partii Fidesz, iż nowo powołany rząd ma zamiar wprowadzić dwuletni program antykryzysowy. Członkowie partii rządzącej, po przejęciu władzy, zastali bowiem sektor krajowych finansów publicznych w dużo gorszej kondycji niż wcześniej oczekiwano.
Niepowodzeniem zakończyła się również wczorajsza aukcja rumuńskich rządowych obligacji. Węgry natomiast zdecydowały się ograniczyć wcześniej zaplanowaną ofertę ze względu na wzrost rynkowych stóp procentowych.
Wczoraj na zagranicznym rynku walutowym mogliśmy obserwować zniżkę eurodolara z poziomu 1,2320 do 1,2150. Była ona wynikiem niezłych danych z amerykańskiego rynku pracy oraz jastrzębich komentarzy członków Fed. Dzisiejsze notowania rozpoczęły się w okolicach poziomu 1,2180 USD za EUR.