Indeksy w górę, czy analitycy mają rację?

Indeksy giełdowe zwyżkowały we wtorek od Australii po Kanadę. Paneuropejski wskaźnik Stoxx Europe 600 zyskał około 2,6 proc., ciągnięty w górę zwłaszcza przez akcje hiszpańskie. Indeks S&P 500 zyskiwał po południu 1,4 proc., (jednak zakończył sesję 0,5-proc. zwyżką) a warszawski WIG20 umocnił się o 1,98 proc.

Publikacja: 07.07.2010 08:42

Indeksy w górę, czy analitycy mają rację?

Foto: GG Parkiet

Jako jedną z przyczyn zwyżek analitycy wymieniali m.in. niskie wyceny spółek. Wskaźnik cena/zysk dla indeksu MSCI World, obejmującego 24 giełdy dojrzałe, jest obecnie najniższy od marca 2009 r., gdy na światowych giełdach rozpoczęła się hossa. Podobnie jest w przypadku indeksu S&P 500. Jest to skutek przeceny, jaka towarzyszyła dotąd problemom fiskalnym w państwach rozwiniętych, zwłaszcza w strefie euro. Inwestorzy obawiali się bowiem, że zaostrzenie polityki fiskalnej ostudzi ożywienie gospodarcze, a to odbije się na wynikach spółek.

Ankietowani przez agencję Bloomberga analitycy tego pesymizmu jednak nie podzielają. Prognozują średnio, że zyski amerykańskich spółek wchodzących w skład S&P 500 powiększą się w 2010 r. o 34 proc. Tymczasem pod koniec I kwartału przewidywali, że poprawa wyniesie 27 proc. Na początku roku byli jeszcze ostrożniejsi i zakładali, że zyski polepszą się o 25,2 proc. Tak dużego kwartalnego wzrostu optymizmu analityków, jak pomiędzy marcem a czerwcem, nie odnotowano w USA co najmniej od 2004 r.

Także w Europie nastroje analityków się poprawiają. Spodziewają się oni, że wyniki spółek z paneuropejskiego wskaźnika Stoxx Europe 600 będą w 2010 r. o 57,2 proc. lepsze niż przed rokiem. Pod koniec marca przewidywali wzrost tegorocznych zysków o 47,6 proc., a pod koniec 2009 r. o nieco ponad 30 proc.

Gwałtowna poprawa prognoz zysków wbrew niepokojom, że ożywienie w światowej gospodarce traci impet, może wynikać z tego, że przewidywania na I kwartał okazały się mocno chybione. Tuż przed rozpoczęciem sezonu publikacji wyników za pierwsze trzy miesiące br. ankietowani przez Bloomberga analitycy oczekiwali, że rok do roku poprawią się one dla spółek z S&P 500 o 30 proc.

Tymczasem okazało się, że zyski skoczyły o około 50 proc. Rozczarowujące wyniki przedstawiło zaledwie 14,2 proc. spółek, podczas gdy 77,5 proc. pozytywnie zaskoczyło analityków. Na tym tle prognozy zysków za II kwartał (sezon publikacji wyników rusza w poniedziałek) wciąż nie wydają się zbyt śmiałe. Eksperci oczekują, że poprawią się one o 33,7 proc. rok do roku.

Jak pogodzić pesymizm inwestorów z optymizmem prognostów? Zdaniem Mohameda el-Eriana, jednego z dyrektorów inwestycyjnych funduszu obligacyjnego PIMCO, analitycy są po prostu w błędzie. – Poprawa prognoz jest częściowo wyrazem pomylenia cyklicznego odbicia w gospodarce z trwałym ożywieniem. Sądzimy, że w najbliższych tygodniach, gdy dane ekonomiczne potwierdzą, że odbicie napotkało strukturalne przeszkody, analitycy zredukują swoje szacunki – uważa el-Erian.

Alternatywnie to inwestorzy mają zbyt niedźwiedzie nastroje. – Ponieważ prognozy zysków rosną, wyceny spółek są mocno nieadekwatne, co sugeruje, że w dalszej części roku kursy akcji zaczną rosnąć, i to przypuszczalnie szybko – twierdzi Philip Orlando, strateg rynkowy w Federated Investors. Zdanie to podzielają ankietowani przez Bloomberga stratedzy akcyjni, którzy spodziewają się średnio, że S&P 500 do końca roku odbije się o 22 proc. Wtorkowe sesje zdają się raczej potwierdzać tezę Orlando.

Giełda
Mocne przeceny na spółkach gamingowych
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Giełda
Skromny sukces podaży
Giełda
Znów spadki na GPW. Św. Mikołaj już rozdał prezenty?
Giełda
Na GPW znów robi się czerwono. Kulą u nogi jest dzisiaj firma LPP
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Giełda
GPW czeka na nowy impuls
Giełda
Wokół zwyżki, a krajowy rynek dalej swoje