Brak zdecydowanych ruchów na początku sesji może świadczyć o tym, że inwestorzy zachowają dziś ostrożność wyczekując komunikatu z posiedzenia FOMC. Wpływ na nastroje inwestorów w dalszej części dnia może mieć też publikacja sierpniowych danych o liczbie rozpoczętych budów w USA i wydanych pozwoleń na budowy Na otwarciu WIG20 spadał o 0,04 proc. jednak minuta, po minucie zaczął wychodzić na plus. Od wzrostów, choć nieznacznych zaczęły dzień inne indeksy warszawskiej giełdy. WIG zyskiwał na początku 0,11 proc., zaś wskaźniki średnich i małych spółek, odpowiednio po 0,37 proc. i o 0,14 proc.
Wartość obrotów z pierwszych 45 minut handlu (242 mln zł) nie zapowiada dużej aktywności inwestorów. Zdecydowanie zwraca uwagę zwyżka ceny papierów finansowej spółki Cash Flow. Jej kurs rósł na początku o ponad 14 proc., a wartość handlu sięga już 1,5 mln zł. Wczoraj firma podrożała z kolei o prawie 26 proc. Trudno wyjaśnić przyczynę tego wzrostu, gdyż w ostatnich dniach Cash Flow nie podał, żaden informacji, która mogłaby uzasadniać taki ruch. Duże jest również zainteresowanie Optimusem i funduszem Calatrava. Ich papiery drożały z samego rano odpowiednio o 10,81 proc. i 7,92 proc przy sporych obrotach.
Na innych rynkach również panuje niezdecydowanie. W Europie po początkowych wzrostach, większość indeksów znalazła się na lekkim minusie. Może być to odreagowanie po wczorajszym rajdzie indeksu Stoxx Europe 600. W poniedziałek wskaźnik zanotował największy wzrost w ciągu trzech tygodni. Jedną z wyróżniających się spółek jest bank Unicredit, który traci po spekulacjach związanych z rychłą dymisją prezesa Alessandro Profumo. Optymizmu w Europie nie dodają też spadki na większości azjatyckich giełd. Tam traciły głównie spółki górnicze w reakcji na obniżkę cen miedzi. Z kolei w Japonii akcje taniały w odpowiedzi na umocnienia jena.