Choć to zapewne nie koniec problemów na peryferiach, może to być pozytywny sygnał na pierwszą połowę tygodnia.
[srodtytul]Pakiet pomocy do 100 mld EUR[/srodtytul]
Irlandzki minister finansów powiedział, iż pakiet pomocy wyniesie mniej niż 100 mld EUR, ale rynek spodziewa się, iż suma nie będzie wiele mniejsza. Na pakiet złożą się pożyczki z programów pomocowych UE, pożyczka MFW oraz prawdopodobnie jednostronne pożyczki od Wielkiej Brytanii i Szwecji. Oficjalne zwrócenie się Irlandii o pomoc to pewnego rodzaju przełom, gdyż wcześniej ten kraj utrzymywał, iż nie potrzebuje wsparcia z zewnątrz. Szybkie wypracowanie warunków pomocy może przynajmniej na jakiś czas uspokoić nastroje na rynku i powstrzymać efekt zarażenia (Portugalia widziana jest jako kolejna potencjalna ofiara), zwłaszcza, że Irlandzkie władze w tym tygodniu mają przedstawić szczegóły planu oszczędnościowego, który ma dać 15 mld EUR w ciągu 4 lat, w tym 6 mld EUR jedynie w przyszłym roku.
Reakcja rynku na te doniesienia była pozytywna, jednak umiarkowana. Rynek nie wierzył bowiem już wcześniej w irlandzkie zapewnienia (iż nie potrzebuje pomocy) i zaczął antycypować tę decyzję w drugiej połowie minionego tygodnia, po tym, jak rozpoczęło się spotkanie irlandzkich władz z przedstawicielami UE i MFW w Brukseli. Podczas, gdy umocnienie euro w krótkiej perspektywie może być kontynuowane ([link=http://www.xtb.pl/strona.php?komentarz=17971]opisany w piątek scenariusz techniczny nadal obowiązuje [/link]), grecki przypadek pokazał, iż reakcja na ogłoszenie pomocy była krótkotrwała, a turbulencje rynkowe trwały jeszcze ponad miesiąc. W obecnym przypadku punktem zapalnym może być rekordowo niska stawka podatku CIT w Irlandii (12,5%). Cześć krajów UE chciałaby wzrostu tej stawki w zamian za udzielaną pomoc, czemu irlandzkie władze zdecydowanie się przeciwstawiają.
[srodtytul]S&P o Nowej Zelandii[/srodtytul]