Dragon Capital zastanawia się nad rewizją rekomendacji dla notowanego na GPW Milkilandu - dowiedział się "Parkiet".
Chodzi o oskarżenia Rosyjskiej Federalnej Służby Ochrony Praw Konsumenta wobec spółki Milkiland oraz innych ukraińskich eksporterów sera Mołocznyj Alliance, Almira i Bel Szostka. Według niej w wybranych próbkach serów wywożonych do Rosji wykryto tłuszcz roślinny, co jest niezgodne z tamtejszymi standardami jakości.
Dragon Capital uważa, że oskarżenia o niedotrzymywanie standardów związane są z politycznymi zawirowaniami wokół ostatnich ukraińsko-rosyjskich rozmów gazowych, a nie z faktycznymi problemami z jakością produktów. Na tej podstawie bank inwestycyjny ocenia, że sprawa nie będzie miała wpływu na ukraińskich eksporterów mleka w długim okresie.