Od początku sesji w Nowym Jorku indeksy nie wykazywały większej zmienności i oscylowały wokół poziomów zerowych. Dzisiejsze notowania przyniosły uspokojenie po dwudniowej ostrej wyprzedaży wywołanej komentarzem szefa Fed o możliwości ograniczenia skupu obligacji. Część indeksów zakończyła dzień na niewielkich plusach.
Indeksy za Oceanem zaczęły silnie zniżkować w środę, gdyż wówczas prezes Fed Ben Bernanke przedstawił zarys planu ograniczania programu zakupu aktywów przez bank centralny USA. Jego wypowiedzi wywołały następnego dnia ogromną wyprzedaż na globalnych giełdach oraz rynkach akcji i surowców.
Zapowiedzi wycofywania się z programów stymulacyjnych przez Rezerwę Federalną wywołały ostre spadki na światowych rynkach. W czwartek indeks S&P spadł 2,5 proc. i była to najgorsza sesja dla tego indeksu od listopada 2011 roku.
Boleśnie zapowiedzi zmiany w amerykańskiej polityce monetarnej odczuły rynki wschodzące. Indeks MSCI Emerging stracił w tym tygodniu ponad 5 proc. Mocno potaniały również ceny surowców. Miedź jest w tym tygodniu na blisko 4 proc. minusie. Złoto straciło na wartości w tym tygodniu prawie 7 proc. i jest najtańsze od jesieni 2010 r.
Na finiszu Dow Jones zyskał 0,28 proc., technologiczny Nasdaq zniżkował 0,22 proc., natomiast indeks szerokiego rynku S&P500 wzrósł o 0,27 proc.