Jednocześnie przestrzegaliśmy, że przestrzeń do wzrostów jest na tyle ograniczona, że należy ostrożnie selekcjonować spółki do portfela, gdyż kolejne spadki nie będą już zwykłą korektą w trendzie wzrostowym, a na wyznaczenie nowego szczytu hossy być może trzeba będzie zaczekać kilka miesięcy.
Powyższy scenariusz wprawdzie zmaterializował się w ostatnim miesiącu, ale zachowanie warszawskiej giełdy w grudniu, gdy po wzrostach w pierwszych dniach, WIG20 utknął w konsolidacja 2728,55-2787,09 pkt. pomimo systematycznej zwyżki na Wall Street, nawet nas rozczarował. Trudno jednoznacznie wskazać powody tej relatywnej słabości polskiego rynku. Być może były to obawy zarządzających, przed już powszechnie zakładanym scenariuszem korekty na globalnych rynkach akcji w I kwartale 2011 roku, połączone z brakiem aktywnych inwestorów zagranicznych?
[srodtytul]Technika wskazuje na korektę[/srodtytul]
Niezależnie od tego, co legło u źródeł grudniowej konsolidacji indeksu WIG20, scenariusz średnioterminowy dla warszawskiej giełdy, kreślony na podstawie analizy technicznej, pozostaje od kilku miesięcy taki sam. Sytuację na wykresie determinują dwa kanały wzrostowe. Pierwszy 18-miesięczny, drugi 6-miesięczny. Górne ograniczenia tych kanałów tworzą barierę podażową w umownym przedziale 2800-2850 pkt. W tej chwili jest to najsilniejszy opór techniczny, jaki napotyka polski rynek akcji od rozpoczęcia hossy w połowie lutego 2009 roku. Obecnie nie ma ani technicznych, ani też fundamentalnych warunków do jego trwałego pokonania. Dlatego oczekiwanie silniejszej realizacji zysków, która doprowadzi do wybicia indeksu WIG20 dołem z półrocznego kanału, kierując go w kierunku analogicznego ograniczenia dłuższego kanału (obecnie 2420 pkt.), wydaje się dość naturalne. Pierwszym liczącym się sygnałem sprzedaży będzie trwałe wybicie poniżej 2700 pkt.
Jednocześnie, jeżeli założymy, że rynki akcji dalej pozostaną w długoterminowym trendzie wzrostowym, co jest bardzo prawdopodobnym scenariuszem, a zmiany WIG20 w 2011 roku wciąż będzie wyznaczał dłuższy z opisywanych kanałów, to taka realizacja zysków będzie jedną z lepszych okazji inwestycyjnych na GPW w ostatnich miesiącach. Kolejny średnioterminowy szczyt, wprawdzie za kilka miesięcy, ale może wypaść już powyżej 3000 pkt.