Niestety początek sesji takiej odpowiedzi jeszcze nie daje. WIG20 otworzył się na symbolicznym plusie. Optymiści mogą się jednak cieszyć przynajmniej z tego, że indeks wciąż jest powyżej pokonanego już niemal tydzień temu poziomu 2800 pkt, a do rekordów hossy nadal jest blisko.
Wsparciem dla akcji jest z pewnością koniec kwartału. Funduszom zależy na tym, by pokazać jak najlepsze wyniki zarządzania, więc mają motywację, by powstrzymywać zapędy sprzedających. Pytanie czy wykażą się równie mocną postawą kiedy zacznie się kwiecień?
Na początku czwartkowych notowań wsparcia dla GPW brakuje z kolei ze strony rynków zachodnich, które w środę mocno szły w górę. Inwestorów zaniepokoiły być może poranne dane o sprzedaży detalicznej w Niemczech, która zamiast urosnąć zgodnie z oczekiwaniami o 0,4 proc. (miesiąc do miesiąca), zmalała o 0,3 proc.
Po południu inwestorzy przyglądać się będą najnowszemu odczytowi amerykańskiego indeksu aktywności w przemyśle Chicago PMI, a także danym o liczbie nowych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych (oczekuje się 380 tys.). To będzie przedsmak piątkowych comiesięcznych danych o zatrudnieniu w USA.
Ważne informacje napłyną dziś też z Irlandii, gdzie tamtejszy bank centralny ma opublikować wyniki trzeciej rundy testów wrażliwości (stress tests) banków komercyjnych.