Siłę tę można wiązać z dotarciem światowego rynku akcji do silnego wsparcia, jakie stanowi linia trendu przebiegająca po dołkach od połowy minionego roku. U nas zbiegło się to z dotarciem do średnioterminowego wsparcia, jakim jest dla WIG poziom około 48,4 tys. pkt.
Można byłoby w tym upatrywać szansy dla naszej giełdy, gdyby nie silny sygnał sprzedaży, jaki pojawił się na indeksie małych spółek. sWIG80 przebił zarówno dołek z połowy marca, jak i linię trendu wzrostowego wyprowadzoną z minimum z końca czerwca 2010 r. Ostatnie dni przyniosły konsolidację poniżej tych poziomów, zapowiadającą kontynuację ruchu w dół. To właśnie zachowanie tego indeksu może się okazać najbardziej przydatne dla oceny przyszłych zdarzeń. Zanegowanie sygnałów sprzedaży stałoby się poważnym argumentem za odstąpieniem od scenariusza mocniejszej przeceny na naszym parkiecie w kolejnych tygodniach.
Od połowy maja mamy u nas do czynienia z nieco podwyższoną zmiennością w porównaniu z sytuacją trwającą przez trzy wcześniejsze miesiące. Trzeba się liczyć z tym, że ta tendencja może się nasilić. Od kilku tygodni na rynkach akcji znacznie maleje obóz byków, ale nie przybywa niedźwiedzi. Zwiększa się zatem grupa niezdecydowanych, która czeka na to, by dołączyć do ruchu w którąś ze stron. Jeśli włączą się do gry, bez wątpienia zdynamizują wydarzenia na parkietach.
W kontekście nieustannego napływu rozczarowujących wiadomości gospodarczych można oczekiwać, że przyłączanie się do ewentualnej gry na zniżkę byłoby znacznie bardziej zdecydowane niż powrót kupujących. Zresztą takie podejście jest zbieżne ze specyfiką rynków akcji, na których zmienność najczęściej zwiększa się w trakcie spadków, a w czasie zwyżek jest zazwyczaj ograniczona.
W przeciwieństwie do warszawskiego parkietu, który jest w ostatnich tygodniach relatywnie słabo skorelowany z zagranicznymi giełdami (czterotygodniowa korelacja WIG i DJ Stoxx 600 to 0,63), główne rynki bardzo silnie na siebie oddziałują. Zależność między akcjami i surowcami sięga 0,78, między towarami i EUR/USD to blisko 0,90, giełd na rynkach wschodzących i dojrzałych aż 0,97. Przy tak silnych korelacjach oczekiwanie, że czeka nas bardziej zdecydowany ruch, jest tym bardziej uzasadnione.