Przetestowanie dołka nadal realne

Wczorajsza sesja postawiła pod znakiem zapytanie nadzieje na kontynuację łagodnego odreagowania z poprzednich dni. WIG20 osunął się przy umiarkowanych obrotach o 0,5 proc.

Aktualizacja: 26.02.2017 18:37 Publikacja: 27.07.2011 05:43

Tomasz Hońdo

Tomasz Hońdo

Foto: Archiwum

 

Ewentualny spadek WIG20 poniżej 2700 pkt (do poziomu tego brakuje 0,8 proc.) otworzyłby mu drogę do przetestowania ostatniego dołka na wysokości 2675 pkt, a stamtąd z kolei nie byłoby daleko do lutowego minimum (2641 pkt). Cała nadzieja w tym, że potencjał spadkowy wyczerpie się zanim indeks dużych spółek dotrze do 2600 pkt. Ten nie tak odległy poziom można traktować z różnych powodów (o których pisałem w ostatnich analizach) jako kluczowy dla długoterminowego trendu.

Dla niektórych indeksów wczorajsza sesja była jeszcze gorsza. Gromadzący głównie małe spółki sWIG80 już teraz pogłębił dołki i jest najniżej od ponad roku. Dla niego z kolei kluczowym w dłuższej perspektywie wsparciem jest okolica 11 tys. pkt – brakuje do niej jeszcze ok. 2,4 proc.

Co ciekawe, praktycznie żadnego wrażenia na inwestorach na GPW nie zrobił popołudniowy odczyt indeksu zaufania amerykańskich konsumentów Conference Board. Pilnie obserwowany wskaźnik sięgnął wyraźnie wyższej wartości niż prognozowano (59,5 zamiast 57,9 pkt), a mimo to nie wywołało to entuzjazmu. Czyżby brak reakcji na pozytywne dane był – tak jak to często bywa – oznaką, że to jeszcze nie koniec kłopotów dla posiadaczy akcji i że pesymizm jeszcze nie wyczerpał swojego potencjału?

Powodem do zwyżki nie były też opublikowane godzinę wcześniej dane z amerykańskiego rynku nieruchomości, co jest jednak zrozumiałe. Co prawda odczyt indeksu S&P/Case-Shiller okazał się nieco lepszy od prognoz, ale marne to pocieszenie, bo ceny domów w USA nadal spadają, i to na dodatek coraz szybciej (-4,5 proc. rok do roku w maju).

Rano z kolei posiadaczom akcji nie sprzyjały dane o sprzedaży detalicznej w naszym kraju. Co prawda rok do roku jej wzrost (w cenach bieżących) był w czerwcu nadal dwucyfrowy, ale zamiast prognozowanych przez ekonomistów niemal 12 proc. wyniósł niespełna 11 proc. (w maju sięgał zaś niemal 14 proc.). Od razu odezwały się głosy o spowolnieniu gospodarczym. Słabnąca dynamika sprzedaży może faktycznie niepokoić, bo już od początku roku widać słabość w przemyśle, a te dwa czynniki razem przełożą się na mniejszy wzrost gospodarczy.

W tym kontekście roztrząsanie tego, kiedy amerykańscy politycy dojdą do porozumienia w sprawie podniesienia dopuszczalnego pułapu dla rosnącego jak na drożdżach zadłużenia, jest kwestią zupełnie drugorzędną. Już teraz widać, że giełda dyskontuje dalsze osłabienie koniunktury. Roczna dynamika sWIG80 (z którą mocno skorelowana jest np. dynamiki produkcji) jest w okolicach zera.

Giełda
Mocne przeceny na spółkach gamingowych
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Giełda
Skromny sukces podaży
Giełda
Znów spadki na GPW. Św. Mikołaj już rozdał prezenty?
Giełda
Na GPW znów robi się czerwono. Kulą u nogi jest dzisiaj firma LPP
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Giełda
GPW czeka na nowy impuls
Giełda
Wokół zwyżki, a krajowy rynek dalej swoje