Indeks S&P 500 0,7 procent pod kreską

Sesje na parkietach nowojorskich zaczęły się od spadków. Niekorzystne nastroje inwestorów obawiających się konsekwencji ewentualnego bankructwa Stanów Zjednoczonych pogorszył słabszy od prognozowanego odczyt PKB w drugim kwartale.

Aktualizacja: 26.02.2017 18:14 Publikacja: 30.07.2011 08:03

Wojciech Zieliński

Wojciech Zieliński

Foto: Archiwum

W tej fazie najbardziej traciły Caterpillar, DuPont, Merck i Newmont Mining Corp. Po godzinie S&P500 był pod kreską 0,8 proc. Później nastąpiło odbicie, gdyż pojawiły się szanse na kompromis w kwestii podniesienia pułapu długu USA. Indeks krótko nawet zyskiwał, ale ostatecznie stracił 0,7 proc.

Na giełdach europejskich przeważały spadki. Wskaźnik Stoxx Europe 600 stracił w piątek 0,7 proc., ale po starcie notowań za oceanem było gorzej. Ostrzeżenie agencji ratingowej Moody's Investors Service, że może obciąć ocenę wiarygodności kredytowej Hiszpanii, zaszkodziło bankom. Subindeks bankowy Stoxx600 był jednym z najgorszych branżowych wskaźników. Inwestorzy pozbywali się nie tylko walorów hiszpańskich instytucji, jak Santander, Banco Bilbao Vizcaya Argentaria, ale także francuskiego Societe Generale oraz Dexii, największego pożyczkodawcy w Belgii.

Do najniższego poziomu od kwietnia 2009 roku obniżyła się cena akcji Veolia Environnement. Spółka z sektora użyteczności publicznej zapowiedziała przebudowę biznesu i poinformowała, że nie zrealizuje prognozy tegorocznego zysku. Kurs jej akcji spadał nawet 8,5 proc. W Brukseli prawie o 10 proc. przeceniono walory spółki Bekaert, największego na świecie producenta stalowego oplotu do opon. Jej wyniki półroczne rozczarowały analityków i inwestorów.

Gorzej od oczekiwań wypadł też Michelin, drugi producent opon na świecie. Straty Stoxx 600 ograniczył Vodafone, największy na świecie operator telefonii komórkowej. Kurs jego akcji windowała zapowiedź wypłaty ekstradywidendy.Ropa naftowa taniała z powodu obaw inwestorów, że ewentualne bankructwo Stanów Zjednoczonych może zaszkodzić gospodarce i zmniejszyć popyt na ten surowiec.

W Nowym Jorku w handlu elektronicznym dostawy wrześniowe taniały nawet o 83 centy do 96,61 dolara, a po 13 naszego czasu baryłka kosztowała tam 96,74 USD. Przed 17 przecena pogłębiła się do 96,32 USD (-1,53 USD). W Londynie gatunek Brent kosztował wówczas 116,52 USD (-0,67 USD).

Z tych samych powodów, co ropa naftowa w dół leciały ceny miedzi. W Londynie wczesnym popołudniem za tonę metalu z dostawą za trzy miesiące płacono 9760 dolarów, 0,6 proc. mniej niż na zamknięciu sesji czwartkowej. Przed 17 było 9720 dolarów (-93,50 USD).

Cena uncji złota na rynku dostaw natychmiastowych (spot) w Londynie wahała się w przedziale 1610,8–1632,8 dolara. Przed 17 naszego czasu notowania osiągnęły poziom 1622,7 USD (+7,23 USD). Analitycy Citigroup uważają, że kłopoty finansowe USA i państw europejskich mogą wywindować cenę tego kruszcu powyżej 2500 dolarów.

Giełda
Mocne przeceny na spółkach gamingowych
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Giełda
Skromny sukces podaży
Giełda
Znów spadki na GPW. Św. Mikołaj już rozdał prezenty?
Giełda
Na GPW znów robi się czerwono. Kulą u nogi jest dzisiaj firma LPP
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Giełda
GPW czeka na nowy impuls
Giełda
Wokół zwyżki, a krajowy rynek dalej swoje