Po godz. 14 naszego czasu ceny surowej ropy w Nowym Jorku były zbliżone do poziomu najwyższego od trzech tygodni. Dostawy styczniowe kosztowały tam 101,03 dolara za baryłkę, zaś Brent w Londynie 109,99 USD. Przed godz. 17 naszego czasu Brent wyceniano na 109,87 USD (+0,1 USD). Według Jima Mulvy, prezesa koncernu ConocoPhillips, w przyszłym roku średnia cena ropy powinna wynieść 100 dolarów.
Miedź taniała po raz pierwszy od trzech dni. Na Londyńskiej Giełdzie Metali (LME) tona w dostawach trzymiesięcznych kosztowała nawet 7752 dolara, ale później straty się zmniejszały. Przed godz. 17 było 7856 USD (-72 USD).
Na londyńskim rynku spot (dostawy natychmiastowe) cena uncji złota obniżyła się o ponad 15 dolarów do 1702,15 USD. W stosunku do poprzedniego tygodnia o ponad 50 proc. spadł popyt w Indiach.
W pierwszych godzinach notowań w Nowym Jorku zmiany indeksów były niewielkie, chociaż wielu inwestorów zaniepokoiły wieści z Europy o możliwym cięciu ratingu Europejskiego Mechanizmu Stabilności Finansowej (EFSF). Po godz. 18 naszego czasu indeks Standard & Poor's500 tracił mniej niż 0,1 proc. Obniżenie prognozy wyników finansowych mocno zaszkodziło spółce Darden Restaurants, której kurs spadał ponad 9 proc. Lepsze rekomendacje od analityków windowały z kolei ceny akcji konglomeratu przemysłowego General Electric i LinkedIn. Laszlo Birinyi, szef firmy Birinyi Associates Inc. zajmującej się analizowaniem rynku giełdowego i zarządzaniem pieniędzmi, uważa, że w tej chwili trudno jest prognozować koniunkturę na parkietach i doradza, aby inwestorzy preferowali takie ikony rynku, jak Apple czy Ralph Lauren Corp. oraz trzymali w portfelach papiery spółek płacących „znaczące dywidendy", czyli co najmniej 5-proc.
W Europie większość akcji taniała po dwóch dniach zwyżek. Najważniejszym czynnikiem było umieszczenie 15 krajów strefy euro na liście obserwacyjnej Standard &Poor's z możliwością obniżenia ich ratingu. Najwyższą ocenę wiarygodności kredytowej straciłby też europejski fundusz ratunkowy (EFSF), a wyższe koszty pozyskiwania pieniędzy znacznie ograniczyłyby jego możliwości wsparcia państw mających kłopoty finansowe. Mocno taniały akcje niemieckiej firmy energetycznej RWE, która musiała sprzedać nowe papiery, by pozyskać z rynku ponad 2 miliardy euro na spłatę części zadłużenia. Inwestorzy pozbywali się też walorów sieci handlowych Metro i Carrefoura. Ta pierwsza spółka przewiduje w tym roku spadek przychodów i zysku. Ponad 8 proc. drożała nawozowa Yara, która obiecała inwestorom sporą wypłatę.