Wieści z naszego kontynentu sprzyjały notowaniom banków, głównie JPMorgan Chase i Bank of America. Powodzenie miały akcje firm, których wyniki są mocno uzależnione od koniunktury w gospodarce. W tej grupie wyróżniały się takie spółki, jak Caterpillar, producent maszyn dla budownictwa i górnictwa, oraz Hulliburton, pracujący na rzecz branży energetycznej. Gwiazdą w pierwszej fazie sesji na Wall Street była firma Pall, dostawca filtrów dla producentów leków i rafinerii. Jej walory drożały o ponad 9 proc. i były najlepsze w indeksie Standard&Poor's500, a głównym powodem zwyżki notowań był zysk kwartalny przewyższający prognozy analityków.
Papiery firmy Cooper Cos., producenta szkieł kontaktowych, szły w górę o kilkanaście procent, gdyż spółka prognozuje w roku finansowym 2012 zysk większy, niż spodziewają się specjaliści rynkowi. W Europie piątek zaczął się od spadków, ale po ponad dwóch godzinach notowań sytuacja wyklarowała się na korzyść byków i Stoxx600 kończył dzień 1,2 proc. nad kreską.
Kiedy na parkiety dotarły wieści, że chiński bank centralny stworzy specjalny fundusz, inwestujący na rynkach zagranicznych, o zasobach rzędu 300 miliardów dolarów, Stoxx600 wyskoczył nad kreskę o 1,4 proc. Podobnie jak za oceanem porozumienie przywódców państw Unii Europejskiej sprzyjało bankom, drożały m.in. Barclays, Intesa Sanpaolo i Deutsche Bank. Kapitalizacja Alcatela-Lucenta, producenta sprzętu telekomunikacyjnego, rosła o ponad 5 procent z powodu lepszej rekomendacji.