Bez przełomu zakończyły się rozmowy związków zawodowych w Anwilu z przedstawicielami pracodawcy -  dowiedział się „Parkiet"

Załoga należącą do koncernu PKN Orlen chce 6 proc. podwyżki wynagrodzeń od 1 stycznia. Dodatkowo domaga się 3,5 tys. zł na kartach podarunkowych (było 3,3 tys. zł) i 10,5 proc. premii za osiągnięcia (8,5 proc.) Dla zakładu oznaczałoby to wzrost wydatków na płace o ponad 7,2 mln zł rocznie.

- Żądamy podwyżek, bo Anwil wypracował w 2011 r. bardzo dobre wyniki i chcemy uczestniczyć w sukcesie spółki – mówi Krzysztof Och, przewodniczący NZSS Solidarność. Zastrzega przy tym, że nie chce za wszelką cenę rozpoczynać strajku, choć za tą formą protestu opowiedziała się większość z 1,3 tys. załogi. Referendum poprało blisko 100 proc. z 1020 osób, które wzięły w nim udział

Z zarządem Anwilu nie udało nam się porozmawiać. Jak się jednak dowiedzieliśmy władze liczą na porozumienie ze stroną społeczną.