Wtorkowa sesja na warszawskiej giełdzie przebiega w bardzo spokojnej atmosferze. Od początku dnia indeksy polskie parkietu oscylują w granicach poniedziałkowych poziomów zamknięć. Na starcie WIG20 zyskał 0,6 proc. Z upływem czasu siła kupujących jednak słabnie. Obecnie(godz. 14) wskaźnik 20 największych spółek naszego parkietu jest 0,1 proc. na plusie. Wciąż jednak znajdujemy się powyżej psychologicznej bariery 2300 pkt. Lepiej niż indeks największych spółek radzi sobie mWIG40, który zyskuje 0,5 proc. Zdecydowanie słabiej radzą sobie małe spółki. Indeks sWIG80 jest 0,4 proc. pod kreską. Obroty na całym rynku są coś skromne i nie przekraczają 400 mln zł.

Największe wzrostu spośród spółek wchodzących w skład WIG20 notuje dziś grupa Lotos. Jej akcje drożeją o 3,5 proc. Powody do zadowolenia mają także akcjonariusze Kernela, którego papiery zyskują 2,9 proc. Na drugim biegunie znajdują się walory firmy Boryszew, które są przeceniane o 2,7 proc.

Warszawska giełda mimo niewielkich zmian indeksów stosunkowo dobrze prezentuje się na tyle innych europejskich rynków. Niemiecki DAX traci bowiem 0,4 proc. Jeszcze mocniej zniżkuje francuski CAC40, który jest obecnie 0,7 proc. pod kreską. Wrażenia na inwestorach nie zrobiły dane makro. Jak poinformował Eurostat inflacja w lutym w strefie euro wyniosła 0,6 proc. co oznacza nieznacznie wyższy odczyt w stosunku do prognoz analityków.

Większe emocje panują na rynku walutowym. Po tym jak złoty umacniał się w początkowych godzinach handlu, teraz nasza waluta traci na wartości. Najmocniej wobec dolara, który jest już ponad 0,2 proc. droższy niż wczoraj i kosztuje 3,11 zł. Euro jest wyceniane na 4,14 zł, zaś frank szwajcarski kosztuje 3,44 zł.