W weekend w kilku sondażach przedwyborczych badani wskazali Nową Demokrację jako zwycięzcę w nadchodzących wyborach (od 25,6 proc. do 27,7 proc. poparcia), a łączne poparcie dla koalicji ND z PASOK szacowane jest na 39,6-42,9 proc.

To wystarczyło, żeby dziś giełdy na otwarciu nieco się zazieleniły. Optymizmu jednak nie wystraczyłą na całą sesję i niektóre europejskie parkiety na finiszu zeszły pod kreskę.

Na plusie skończył indeks węgierskiej giełdy BUX, który wzrósł o 0,53 proc. i wyniósł 16.413,44 pkt. Również na plusie, choć niewielkim, dzień zakończył Londyn. Brytyjski indeks FTSE 100 wzrósł o 0,09 proc., do 5.356,34 pkt.

Na czerwono zaświeciły Frankfurt i Paryż. Francuski indeks CAC 40 na zamknięciu sesji spadł o 0,16 proc. i wyniósł 3.042,97 pkt. Niemiecki indeks DAX stracił 0,26 proc. i wyniósł 6.323,19 pkt.

Mocno zniżkowała też dziś giełda w Madrycie - indeks IBEX35 zniżkował 2,17 proc. do 6401.20 pkt. Powodem takich strat były informacje o tym, że hiszpański rząd przygotowuje się do wyciągnięcia z kłopotów banku Bankia, który w ubiegłym tygodniu zwrócił się z prośbą, o udzielenie 19 mld euro pomocy. Madryt zaoferuje własne papiery dłużne w zamian za udziały w instytucji.