Po wczorajszych wzrostach na warszawskiej giełdzie pozostało tylko wspomnienie. Dzisiaj po raz kolejny doszło do przeceny akcji. Już początek notowań nie napawał optymizmem. Na starcie wskaźnik 20 największych firm naszego parkietu stracił 0,8 proc.
Po raz kolejny w centrum uwagi inwestorów znalazła się Hiszpania i problemy tamtejszego sektora bankowego. Odbiło się to także na rentowności hiszpańskich papierów dłużnych, która sięgnęła 6,7 proc.
Nieco optymizmu wlała w serca Komisja Europejska, która w raporcie oceniła, że problemy siedmiu gospodarek wchodzących w skład unii walutowej są do opanowania. Komisja Europejska pozytywnie wypowiedziała się także o Polsce. W roboczym dokumencie oceniającym polski plan konwergencji uznano, że jeżeli nie wystąpią niekorzystne zjawiska na rynkach finansowych i zagranicznych, wzrost PKB w latach 2014-2015 może wynieść średnio 3,5 proc. a to zaś powinno obniżyć stopę bezrobocia do około 8,25 proc. Dzięki tym informacjom WIG20 zaczął piąć się w górę i zbliżył się do poziomu wtorkowego zamknięcia notowań.
Niestety zapału do zakupów akcji nie starczyło jednak na długo. W drugiej połowie dnia na GPW powróciły mocniejsze spadki. Ostatecznie WIG20 stracił na wartości 0,9 proc. i zakończył notowania na poziomie 2072 pkt. Jego los podzielił także mWIG40, który również stracił 0,9 proc. Znacznie lepiej poradził sobie wskaźnik małych spółek sWIG80. Spadł o symboliczne 0,06 proc.
Spośród największych firm naszego parkietu najlepiej zaprezentował się miedziowy gigant KGHM. Akcje spółki podrożały o 2,1 proc. do 125,1 zł. Największy spadek zaliczyła grupa Lotos, które walory zostały przecenione o 6,3 proc. do 23,71 zł.