Paneuropejski indeks stoxx600 spadł 0,98 proc. Głównym powodem do zmartwień były dane z amerykańskiego rynku pracy gdzie czerwiec był trzecim z rzędu rozczarowującym miesiącem. Pracodawcy stworzyli wówczas zaledwie 80 tys. miejsc pracy, podczas gdy ekonomiści spodziewali się, że powstanie ich 100 tys. Stopa bezrobocia utrzymała się w efekcie na poziomie 8,2 proc.

Przedstawiając czerwcowe dane, amerykański Departament Pracy zrewidował w górę dane za poprzedni miesiąc. Powstało wówczas 77 tys. etatów, a nie 69 tys., jak wstępnie oceniał. Ale nawet po tej rewizji, majowy wzrost zatrudnienia był dwukrotnie niższy, niż prognozowali wówczas ekonomiści.

Całkiem niezłe dane napłynęły z Niemiec, gdzie majowa produkcja przemysłowa wzrosła o 1,6 proc. w ujęciu miesięcznym Analitycy spodziewali się, że produkcja miesiąc do miesiąca wzrośnie o 0,2 proc. Dane jednak przyćmiły rozczarowujące informacje zza oceanu. Mocne spadki na Wall Street tylko pogorszyły sytuację na Starym Kontynencie.

W efekcie główne indeksy na europejskich giełdach kończą tydzień zniżkami. Brytyjski indeks FTSE 100 na zamknięciu sesji spadł o 0,53 proc., francuski indeks CAC 40stracił 1,88 proc., a niemiecki DAX zniżkował 1,92 proc.