Paneuropejski indeks stoxx600 stracił dziś 2,49 proc. Powodem tak słabych nastrojów na giełdach Starego Kontynentu są rosnące obawy rynków o o Grecję i Hiszpanię. Zdaniem inwestorów rośnie prawdopodobieństwo, że Hiszpania poprosi o międzynarodową pomoc finansową. W piątek region Walencja podał, że zwróci się do rządu centralnego o pomoc w spłacie swojego zadłużenia. W niedzielę w ślad za Walencją podążyła Murcja, a media podały, że w kolejce po wsparcie może wkrótce stanąć kilka kolejnych regionów. Inwestorzy obawiają się, że czwarta pod względem wielkości gospodarka w strefie euro, która już raz poprosiła Unię Europejską o pieniądze dla swoich banków, będzie zmuszona zwrócić się o wsparcie dla kraju. przed południem rentowności 10-letniego i pięcioletniego długu Hiszpanii wzrosły do najwyższych poziomów w historii strefy euro. Rentowności 10-letnich hiszpańskich papierów wzrosły o 28 punktów bazowych do 7,55 procent, a pięcioletniego długu o 47 punktów bazowych do 7,33 procent. Poziom oprocentowania obligacji powyżej siedmiu procent jest uważany za sprawiający trudności w finansowaniu, jeżeli miałby się utrzymać przez dłuższy czas.

Nastroje pogarszała również wypowiedź premiera Grecji Antonisa Samarasa, który powiedział, że kraj znalazł się w "Wielkim Kryzysie", równie silnym co w USA w latach 30. ubiegłego stulecia. W niedzielę niemiecki magazyn Der Spiegel napisał, że MFW może odmówić wzięcia udziału w dodatkowym finansowaniu Grecji. Międzynarodowy Fundusz Walutowy  poinformował, że we wtorek jego przedstawiciele spotkają się z władzami Grecji, by ustalić, w jaki sposób kraj ten może wrócić do realizacji wymaganego przez MFW programu gospodarczego.

Doniesienia na temat problemów w strefie euro sprawiły, że obawy inwestorów wróciły ze zdwojoną siłą. Poskutkowało to falą silnej wyprzedaży na wszystkich giełdach Kontynentu. Brytyjski indeks FTSE 100 na zamknięciu sesji spadł o 2,09 proc., do 5533,87 pkt. Niemiecki indeks DAX na zniżkował dziś o 3,18 proc. i wyniósł 6419,33 pkt. Mocne spadki zaliczyła też giełda w Paryżu, gdzie CAC 40 finiszował 2,89 proc. poniżej piątkowego zamknięcia i wyniósł 3101,53 pkt.