Paneuropejski indeks stoxx600 zakończył dzień niewielką 0,07 proc. zniżką. Przez większość sesji giełdy Europy lekko zwyżkowały, ponieważ członek Rady Prezesów Europejskiego Banku Centralnego (ECB) Ewald Nowotny powiedział, że istnieją argumenty, aby stały europejski fundusz pomocowy ESM otrzymał licencję bankową. Dzięki niej ESM mógłby zamieniać zakupione obligacje krajów znajdujących się w tarapatach na gotówkę, tym samym zwiększając swoje zdolności pomocowe bez korzystania z dodatkowych funduszy rządowych.
Z kolei do spadków przyczyniły się słabe nastroje w niemieckim biznesie. Wartość wskaźnika IFO, obliczanego na podstawie odpowiedzi 7 tys. menedżerów, spadła ze 105,2 pkt do 103,3 pkt.
Ekonomiści uczestniczący w sondażu Bloomberga przewidywali, że będzie to 104,5 pkt. Lipiec okazał się trzecim kolejnym miesiącem spadku IFO, którego wartość osiągnęła najniższy poziom od marca 2010 r.
Inwestorów rozczarowały też gorsze od prognoz dane z amerykańskiego rynku nieruchomości i podane wczoraj poz sesji wyniki finansowe Apple. Sprzedaż nowych domów w USA spadła w czerwcu najsilniej od ponad roku - o 8,4 procent miesiąc do miesiąca do 350.000 z 382.000 po korekcie w maju. Przychody Apple w drugim kwartale były niższe niż oczekiwano z powodu kryzysu w Europie, przez co akcje technologicznego giganta zniżkowały na początku sesji o prawie pięć procent.
Finisz na głównych giełdach Europy bez większych zmian. W Londynie brytyjski indeks FTSE 100 spadł minimalnie 0,02 proc. Niemiecki DAX we Frankfurcie wzrósł 0,25 proc., a francuski CAC 40 zyskał 0,23 proc.