Giełdy za Oceanem wystartowały w pobliżu zera. Słabe wyniki Apple jakie wczoraj opublikował technologiczny gigant tuż po zamknięciu sesji na Wall Street zostały nieco złagodzone przez nadzieje jakie zagościły w strefie euro. Członek Rady Prezesów Europejskiego Banku Centralnego (ECB) Ewald Nowotny powiedział, że istnieją argumenty, aby stały europejski fundusz pomocowy ESM otrzymał licencję bankową. Dzięki niej ESM mógłby zamieniać zakupione obligacje krajów znajdujących się w tarapatach na gotówkę, tym samym zwiększając swoje zdolności pomocowe bez korzystania z dodatkowych funduszy rządowych.
Inwestorów rozczarowały natomiast gorsze od prognoz dane z amerykańskiego rynku nieruchomości i podane wczoraj poz sesji wyniki finansowe Apple. Sprzedaż nowych domów w USA spadła w czerwcu najsilniej od ponad roku - o 8,4 procent miesiąc do miesiąca do 350.000 z 382.000 po korekcie w maju.
Nastroje psóły też wieści z Wysp. Gospodarka Wielkiej Brytanii pogrąża się w coraz głębszej recesji. W drugim kwartale bieżącego roku PKB tego kraju zmalał o 0,7 proc. To już trzeci kwartał z rzędu, kiedy PKB na Wielkiej Brytanii maleje.
Świetnymi wynikami pochwalił się Caterpillar. W drugim kwartale roku spółka zanotowała 2,54 dol. zysku na akcję. Tym samym udało się znacznie poprawić wynik z analogicznego okresu w roku ubiegłym, kiedy producent zarobił na czysto 1,72 dol. na akcję. Tak dobry rezultat zaskoczył analityków, którzy spodziewali się zysku 2,28 dol. na akcję. Przychody spółki w II kw. wyniosły 17,37 mld dol wobec 14,23 mld dol. rok wcześniej i prognoz kształtujących się na poziomie 16,93 mld dol. Spółka podniosła swoje prognozy i w 2012 r. spodziewa się zysku na akcję na poziomie 9,60 dol., wobec wcześniejszych przewidywań na 9,50 dol.
Dobre wyniki podał też przed sesją Boeing. Lotniczy potentat zarobiłna czysto 1,27 dol. na akcję w drugim kwartale wobec 1,12 dol. prognozowanych.