Paneuropejski indeks stoxx600 stracił dziś 1,25 proc. Słabe nastroje na giełdach Starego Kontynentu zapanowały po wypowiedzi szefa Europejskiego Banku Centralnego, Mario Draghiego. ECB, zgodnie z oczekiwaniami, pozostawił bez zmian stopy procentowe, w tym główną z nich na poziomie 0,75 procent. Jak powiedział w trakcie konferencji Mario Draghi, EBC omawiał możliwość cięcia stóp procentowych, ale zdecydował, że jeszcze nie nadszedł na nie czas. Draghi dodał, że bank może podjąć bezpośrednie działania na rynku, ale dopiero w najbliższych tygodniach opracuje szczegóły.

Oczekiwania przed czwartkową konferencją były duże, zwłaszcza, że Draghi zapowiedział w ubiegłym tygodniu, iż ECB zrobi wszystko by chronić strefę euro, stąd taka a nie inna reakcja rynku. Niektórzy liczyli na trzecią rundę tanich, długoterminowych pożyczek dla banków (LTRO), czy też nawet ilościowe łagodzenie polityki na wzór Fed.

Sama amerykańska Rezerwa Federalna również rozczarowała nieco swoją postawą. Wczoraj wieczorem Fed nie zadowolił tych, którzy liczyli na kolejne niestandardowe działania mające na celu wsparcie gospodarki. Amerykański bank centralny podał, że ożywienie gospodarcze w USA wytraciło swój impet, ale nie zaoferował gospodarce dodatkowego wsparcia, pozostawiając stopy procentowe na niezmienionym poziomie, tak jak oczekiwano.

Na finiszu czołowe indeksy giełd Europy straciły. Brytyjski indeks FTSE 100 na zamknięciu sesji spadł o 0,88 proc., do 5.662,30 pkt. We Frankfurcie indeks DAX zniżkował o 2,2 proc. i wyniósł 6.606,09 pkt. Równie mocno traciła giełda w Paryżu, gdzie indeks CAC 40 spadł spadł o 2,68 proc. i wyniósł 3.232,46 pkt.