Zależna od Inter Cars spółka Feber, która dotąd nie mogła wyjść nad kreskę, chce w ciągu najbliższych dwóch lat zawalczyć o pozycję lidera na rynku dystrybucji części zamiennych do ciężarówek. - Na rynku części dla ciężarówek chcemy osiągnąć porównywalny sukces jak w przypadku części dla samochodów osobowych. To oznacza, że w perspektywie 2 lat chcemy osiągnąć pozycję lidera. Dziś jesteśmy na 3- 4 miejscu, obok takich firm jak Autos, Opoltrans i Suder&Suder – mówi w rozmowie z Parkietem kierujący spółka Robert Kierzek. O tym, że ta część biznesu ma być dla nas coraz istotniejsza świadczy tez fakt powołania do zarządu grupy kierującego od dwóch lat Feberem Witolda Kmieciaka, którego głównym zadaniem będzie zarządzanie tym obszarem naszego biznesu.
Spółka chce osiągnąć ten cel wzmacniając dystrybucję. Dwa miesiące temu połączono dotychczasowe struktury regionalnych przedstawicieli handlowych ze strukturą sprzedaży Inter Cars. - Chcemy wykorzystać naszych handlowców także do sprzedaży naczep. Ponadto poprawiamy kompetencje sprzedawców – tłumaczy Kierzek.
Czy jednak Feber wyjdzie na prosta i stanie się rentowną spółką? Zarząd Inter Cars zapowiadał ostatnio, że dodatniego wyniku netto można się spodziewać już w tym roku. - Kroki które podjęliśmy rok temu aby zwiększyć efekt synergii w grupie przynosi oczekiwane efekty. Dlatego spodziewamy się pozytywnych wyników. W najbardziej pesymistycznym wariancie strata będzie minimalna – zaznacza Kierzek.