Głównym problemem, który będzie wpływał na stan gospodarki USA, jest sytuacja fiskalna. Zbyt drastyczne cięcia wydatków, przy jednoczesnym zwiększaniu podatków mogą być przyczyną kolejnej recesji w USA. Brak porozumienia w sprawie deficytu budżetowego demokratów z republikanami spowodowałby wprowadzenie automatycznych cięć wydatków państwa oraz podwyżkę podatków.
Z drugiej strony, zza oceanu docierały do nas pod koniec tygodnia także pozytywne sygnały. Indeks nastrojów konsumentów Uniwersytetu Michigan osiągnął najwyższy od pięciu lat poziom. Najważniejsza będzie odpowiedź na pytanie, w jakiej formie zostanie przyjęty plan zacieśniania polityki fiskalnej i w jakim stopniu doprowadzi do ograniczenia wydatków konsumenckich. Pojawiły się również inne pozytywne informacje z amerykańskiej gospodarki (poziom zamówień w przemyśle, deficyt handlowy). Pozytywnie można odczytać również sygnalizowany w weekend zamiar porozumienia pomiędzy republikanami i demokratami, jednak ustalenie ostatecznego kształtu kompromisu może nie być łatwym zadaniem. Działania rządu USA będą jednym z ważniejszych wydarzeń mających wpływ na zachowania giełd do końca roku.