Dzisiejsza sesja upłynęła pod znakiem Pekao
. Już dzień wcześniej UniCredit zapowiedział, że zmierza sprzedać inwestorom instytucjonalnym 9,1 proc. akcji Pekao. Wartość tego pakietu to niemal 4 mld zł. Od rana kurs Pekao znajdował się pod mocną presją, tracąc ponad 6 proc. Wyprzedaży towarzyszył potężny obrót. Jego wartość sięgnęła 0,7 mld zł.
Ze względu na ponad 10-proc. udział Pekao w WIG20, indeks ten poszedł dziś mocno w dół – mimo iż nad kreską w trakcie sesji były takie firmy jak GTC, Lotos, czy Bogdanka. Na otwarciu notowań WIG20 spadł o 0,9 proc. Jeszcze przed południem odrobił część strat, ale potem stało się jasne, że sprzedający tym razem są silniejsi. Przed godz. 15 indeks spadł poniżej psychologicznej bariery 2500 pkt. Na koniec dnia osiągnął wartość 2496,15 pkt (-1,1 proc.). Z kolei WIG zakończył dzień 0,87-proc. spadkiem. Lepiej radziły sobie mniejsze i średnie spółki. W trakcie sesji sWIG80 oraz mWIG40 zyskiwały, ale ostatecznie ten ostatni też zakończył dzień pod kreską.
Ale nie tylko Pekao należy obwiniać za dzisiejsze spadki. Argumentem do wyprzedaży akcji były też słabe dane makroekonomiczne, które napłynęły z USA po południu. Okazało się, że PKB tego kraju w IV kwartale 2012 r. spadł o 0,1 proc. Tymczasem analitycy spodziewali się ponad 1-proc. wzrostu. Co ciekawe, dane te najwyraźniej mocniej zaniepokoiły inwestorów w Europie, niż w USA. Tamtejsze giełdy rozpoczęły bowiem dzisiejszą sesję spokojnie: Nasdaq wzrósł o 0,14 proc., a Dow Jones zanotował symboliczny 0,06-proc. spadek.
Dzisiejszy dzień obfitował w szereg publikacji makro. Jutro będzie podobnie. Rano na rynki napłynie informacja o grudniowej sprzedaży detalicznej w Niemczech oraz o inflacji we Francji i Włoszech. Po południu tradycyjnie poznamy szereg odczytów z USA – w tym dotyczących rynku pracy. Wpływ na czwartkowe notowania może też mieć dzisiejsza decyzji FOMC w sprawie stóp procentowych. Ma zostać podjęta już po zamknięciu notowań na giełdach w Europie.