Akcje
Czwartkowe notowania zapowiadają się interesująco. Głównie za sprawą informacji z lokalnego rynku. Kolejne spółki, publikując raporty finansowe, pochwalą się osiągnięciami za ubiegły rok. Z potentatów karty odkryją przed inwestorami PGE i JSW. Do tego dojdą jeszcze raporty mniejszych firm. Z kolei z gospodarki napłyną dane na temat inflacji w lutym. Ich wpływ na giełdę jest jednak zazwyczaj znikomy. Pozytywnych danych zabrakło podczas środowej sesji. Rodzime indeksy poruszały się w rytmie notowań na dojrzałych parkietach. Tam inwestorzy nie byli zainteresowani zakupami, co przełożyło się na minimalne zmiany indeksów. Nie pomogły lepsze od prognozowanych dane o amerykańskiej sprzedaży detalicznej. Oczy rodzimych inwestorów głównie były skierowane na PZU, które przedstawiło wyniki za 2012 rok. I tu spotkało ich rozczarowanie, bo zysk choć rekordowy był poniżej przewidywań analityków. Na osłodę prezes zadeklarował, że cały zeszłoroczny zysk może trafić do akcjonariuszy. Nie powstrzymało to jednak przeceny – akcje ubezpieczyciela zakończyły dzień pod kreską. Mocnym spadkiem zakończyły sesję papiery TP i TVN. Na drugim biegunie wśród drożejących znalazły się akcje Bogdanki i PKO BP.
Waluty
Notowania złotego nie dostarczyły wielu emocji. To efekt braku istotnych danych, które byłyby w stanie wpłynąć na kursy. Polskiej walucie kolejny dzień z rzędu sprzyjało pozytywne nastawienie globalnych inwestorów do ryzyka. W godzinach popołudniowych za euro płacono 4,14 zł, a dolar wyceniany był po 3,18 zł.
Surowce
Ropa naftowa po kilku dniach spadków znów drożała. Notowania ustawiła informacja o niespodziewanym spadku zapasów surowca w USA – poziom amerykańskich zapasów zmalał o 1,4 mln baryłek, podczas gdy analitycy spodziewali się wzrostu o 2,3 mln baryłek. Na koniec dnia za baryłkę ropy płacono 109 dol.