A miało być tak pięknie. Wczoraj Fed zdecydował o pozostawieniu bez zmian dotychczasowej luźnej polityki monetarnej. W efekcie indeksy na Wall Street zakończyły dzień wzrostami. W nocy okazało się, że chiński PMI był lepszy od oczekiwań analityków. Giełdy w Azji zamknęły się na plusie. To wszystko dawało nadzieję, że będziemy świadkami całkiem niezłej czwartkowej sesji w Warszawie. Rzeczywistość okazała się inna.

Przed południem na rynki napłynęła seria danych makro, z których wynika że gospodarki europejskie mają się gorzej, niż spodziewali się eksperci. PMI dla Francji wyniósł w marcu 43,9 pkt, wobec 43,9 pkt na koniec poprzedniego miesiąca. Tymczasem analitycy szacowali, że indeks wyniesie 44,2 pkt. Jeszcze gorsze wieści napłynęły z Niemiec. PMI wyniósł w marcu 48,9 pkt, wobec 50,3 pkt na koniec poprzedniego miesiąca. Analitycy prognozowali, że wzrośnie do 50,5 pkt. W całej strefie euro PMI spadł do 46,5 pkt, wobec 47,9 pkt na koniec poprzedniego miesiąca. Tu spodziewano się indeksu na poziomie 48,2 pkt.

Większość europejskich giełd rozpoczęła dzisiejszą sesję od lekkich spadków. Warszawa na otwarciu wypadła stosunkowo dobrze. WIG wzrósł o 0,41 proc., a WIG20 poszedł w górę o 0,53 proc. do 2435,54 pkt. Jednak już po kilku minutach strona sprzedająca przejęła inicjatywę i nie zamierza jej oddawać. Zarówno WIG, jak i WIG20 spadają teraz o 0,4 proc. Pod kreską jest też indeks średnich spółek mWIG40 (-0,4 proc.) oraz indeks maluchów sWIG80 (-0,7 proc.).

Z blue chips pozytywnie wyróżnia się dziś TP, której akcje zyskują ponad 1 proc. Jednak grono spadkowiczów jest znacznie szersze. Ponad 1,6 proc. tracą papiery GTC. Niewiele mniejsza przecena dotyka też akcje Bogdanki, która opublikowała dziś raport roczny. Jej zysk netto za IV kwartał 2012 r. okazał się niższy od konsensusu rynkowego. Również Trakcja rozczarowała wynikami. W efekcie jej akcje tanieją aż o 13 proc. Jeszcze mocniejsza, bo aż 18-proc. przecena dotyka dziś walory Redanu. Powód? Słabe wyniki i złamanie parametrów  finansowych, określonych w warunkach emisji obligacji. W efekcie obligatariusze mogą wystąpić z żądaniem wcześniejszego wykupu papierów przez odzieżową firmę.

Nad rynkami wciąż wisi widmo bankructwa Cypru. Szef eurogrupy Jeroen Dijsselbloem powiedział dziś, że sytuacja Cypru jest "ryzykiem systemowym" dla strefy euro. Według niego po odrzuceniu przez cypryjski parlament zaproponowanego pakietu ratunkowego, zadaniem rządu w Nikozji jest przedstawienie alternatywnych pomysłów.