Stronę popytową na rynkach metali szlachetnych wsparło m.in. osłabienie amerykańskiego dolara. Jest ono korzystne dla posiadaczy złota czy srebra, ponieważ ceny obu metali wykazują negatywną korelację z wartością amerykańskiej waluty. Słabość dolara jest także argumentem dla tych, dla których metale szlachetne są przede wszystkim atrakcyjną alternatywą dla papierowego pieniądza. Ponadto pozytywnym czynnikiem na rynkach złota i srebra były informacje z Chin, dotyczące liberalizacji rynku kredytowego w tym kraju, a także zapewnienia tamtejszego premiera o utrzymaniu tegorocznej dynamiki PKB powyżej 7 proc. Zresztą popyt na złoto w Chinach ostatnio był przyzwoity – a to budzi nadzieję na to, że nawet pomimo osłabienia popytu na złoto w Indiach, stabilność popytu w Państwie Środka powstrzyma notowania kruszcu od wyraźnych spadków.
W rezultacie złoto ma szansę zanotować w lipcu swój najlepszy miesiąc od półtora roku. Nie zmienia to jednak faktu, że od początku roku cena kruszcu spadła o ponad 20 proc., co jest najgorszym wynikiem od 1997 roku. W średnim terminie nadal widoczna jest tendencja spadkowa, a zagrożeniem dla obecnych wzrostów jest możliwość ponownego wzrostu wartości amerykańskiego dolara.