Paneuropejski indeks stoxx 600 stracił dziś 0,37 proc. Najsilniej traciły spółki turystyczne, a zyskiwały firmy z sektora paliwowego. Rośnie prawdopodobieństwo, że państwa Zachodu dokonają interwencji militarnej w Syrii. USA oskarżyło prezydenta Baszara al-Assada o użycie broni chemicznej przeciwko ludności cywilnej. USA i ich sojusznicy zdają się szykować do akcji zbrojnej przeciw Syrii, być może w ciągu najbliższych dni, reagując na użycie w ubiegłym tygodniu broni chemicznej, za co w ich ocenie odpowiedzialny jest prezydent Bashar al-Assad. Sekretarz stanu USA John Kerry stwierdził, że dowody na użycie broni chemicznej przez siły Assada przeciwko cywilom są "niezaprzeczalne".

W reakcji na zawirowania na Bliskim Wschodzie drożeje ropa naftowa. W tym tygodniu jej ceny wzrosły o trzy-cztery procent, co wsparło notowania spółek paliwowych.

Szef strategów w Barclays Wealth Kevin Gardiner powiedział, że w krótkim okresie skomplikowana sytuacja geopolityczna na Bliskim Wschodzie może ciążyć giełdom.

W środę podindeks skupiający spółki turystyczne spadał o 1,6 procent. Zyskiwały zaś firmy paliwowe i gazowe - ich podindeks zwyżkował o 2,3 procent. Akcje BG Group drożały o 4,6 procent, a Statoil o 4,3 procent.

Na finiszu główne indeksy najważniejszych europejskich parkietów traciły. Brytyjski indeks FTSE 100 na zamknięciu sesji spadł o 0,17 proc., do 6430,06 pkt. We Frankfurcie indeks DAX stracił 1,03 proc. i wyniósł 8157,90 pkt. Spadła także giełda w Paryżu, gdzie indeks CAC 40 zniżkował o 0,21 proc. i wyniósł 3960,46 pkt.