Inwestorzy tę grę dobrze już znają i wiedzą, że rynek w okresie impasu zachowuje się słabo, by później wszystkie zniżki z nawiązką odrobić. To właśnie dlatego podaż specjalnie agresywna nie jest i raczej koncentruje się na Wall Street, gdzie we wtorek niektórym inwestorom wyraźnie już puściły nerwy. Chodziło nie tylko o spadki na parkiecie, ale również wzrost rentowności jednomiesięcznych bonów do najwyższego poziomu od jesieni 2008 r. czy zwyżkę popularnego indeksu strachu VIX powyżej 20 pkt, co oznacza otarcie się o tegoroczne maksima. Te wybrane miary wskazują, że „łapacze dołków" obecne poziomy notowań akcji amerykańskich mogą już uznać za atrakcyjne do zakupu przed spodziewanym 16 lub 17 października porozumieniem w sprawie podniesienia limitu zadłużenia oraz nowego budżetu. Oczywiście kupujący zakładać muszą pozytywny scenariusz, że politycy nie będą na tyle lekkomyślni, by największą gospodarkę globu doprowadzić do technicznej niewypłacalności. Prowadziłoby to bowiem do poważnych reperkusji, ale z drugiej strony dawałoby szansę podkupienia przecenionych akcji, szczególnie tym, którzy na GPW nie załapali się na przecenę po ogłoszeniu zmian w OFE.

Rynki europejskie w tym środowisku prezentują niezłą formę i specjalnie spadać nie chcą, co wskazuje na siłę regionalnego popytu. Przyczyną takiego stanu rzeczy są ciągłe nadzieje na poprawę koniunktury gospodarczej, tak wyraźnie odzwierciedlone w ostatnio opublikowanych prognozach MFW, gdzie wśród nielicznego grona państw, którym podwyższono oczekiwania wzrostu przyszłorocznego PKB, znalazły się Niemcy, Francja, Hiszpania, Wielka Brytania i... Polska. Rynek nad Wisłą słaby więc nie jest, czego przykładem jest dwukrotny test tegorocznej linii trendu spadkowego na indeksie WIG20 w ciągu zaledwie tygodnia. Wcześniej rynek potrzebował przynajmniej miesięcznego odpoczynku, by ponownie atakować tę kluczową linię. Mimo niezłej formy niewielkie obroty sugerują, że poważne kapitały wciąż stoją z boku i czekają, a jest na co. Chodzi bowiem nie tylko o impas w Waszyngtonie, ale również zbliżające się wielkimi krokami dwie duże oferty akcji ze strony Skarbu Państwa, gdzie szczegóły pierwszej z nich już poznaliśmy. Zapominać również nie można o potrzebie zasilenia gotówką spółki Polskie Inwestycje Rozwojowe, która w tym tygodniu pochwaliła się udziałem w swoim pierwszym projekcie.