Powinniśmy się spodziewać zwyżek

Wysoka wartość wskaźnika PMI dla polskiego przemysłu zaprezentowana w poniedziałek stanowi kolejną przesłankę do podtrzymania optymistycznych oczekiwań co do dynamiki polskiej gospodarki w kolejnych kwartałach.

Aktualizacja: 07.02.2017 00:11 Publikacja: 04.02.2015 05:00

Kamil Rusak, analityk, Union Investment TFI

Kamil Rusak, analityk, Union Investment TFI

Foto: Archiwum

Styczniowy odczyt na poziomie 55,2 pkt (vs. 52,8 pkt. w grudniu) był najwyższy od 11 miesięcy. Poprawa nastąpiła wśród wszystkich subindeksów PMI, a szczególnie widoczna była w dwóch najważniejszych – nowych zamówieniach (57,2 vs. 54,3) i produkcji (57,6 vs. 55,0), które łącznie dodały do ogólnego wskaźnika 1,5 pkt.

Dobre dane zaprezentował również NBP w kwartalnym raporcie o koniunkturze, zawierającym między innymi prognozy przedsiębiorstw na pierwszy kwartał. Poprawiają się wolumeny sprzedaży, a spadek cen surowców, szczególnie paliw, przekłada się na wyższe marże. Przedsiębiorstwa deklarują, że obniża się bariera popytu. Wzrasta poziom wskaźników wykorzystania mocy produkcyjnych i kontynuacji inwestycji. Przedsiębiorstwa deklarują też mało problemów z bieżącą płynnością oraz obsługą zadłużenia kredytowego i pozabankowego.

Z kolei z najnowszego kwartalnego badania NBP o sytuacji na rynku kredytowym wynika, że banki planują dalsze łagodzenie polityki kredytowej wobec przedsiębiorstw, szczególnie tych małych i średnich. Informacja ta dobrze nastraja, szczególnie w perspektywie niedawno opublikowanych badań o pasywności kredytowej przedsiębiorstw w Polsce.

Mamy więc okazję do obserwacji wielu pozytywnych informacji natury mikroekonomicznej.

Z drugiej strony łatwo znaleźć uzasadnienie, dlaczego nie można się dopatrzyć pozytywnej reakcji inwestorów w odniesieniu do spółek notowanych na warszawskiej giełdzie: eskalacja konfliktu za wschodnią granicą, decyzja Szwajcarskiego Banku Narodowego czy aprecjacja dolara. Niepokój niektórych wzbudziły również wybory parlamentarne w Grecji. Nie pomogło także lokalne otoczenie instytucjonalne – wciąż nie znamy oficjalnych planów konsolidacji sektora energetycznego, przeciąga się dziwna dyskusja o wsparciu dla kredytobiorców frankowych, a towarzyszy jej narastająca presja innych grup społecznych na władzę wykonawczą.

Obserwujemy więc ambiwalentny obraz, ale co najmniej część czynników, które blokują popyt, ma charakter jednorazowy. Wydawać by się więc mogło, że ta dychotomia jest przejściowa i w kontekście tak silnych fundamentów i w otoczeniu tak niskich stóp procentowych po okresie dostosowania wycen powinniśmy się spodziewać zwyżek.

Giełda
WIG20 z podwójnym szczytem. Prawie 20-proc. przecena 11 bit studios
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Giełda
Indeksy w Warszawie nie palą się do korekty
Giełda
Kolejny rok przewagi USA
Giełda
WIG20 czeka na nowy impuls
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Giełda
Indeksy w Warszawie uniknęły korekty
Giełda
Nowe odkrycie Alphabetu i klęska urodzaju wysokich oczekiwań