Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Dariusz Wolak
Inwestorom brakowało jednak zapału do kupowania akcji, co skutkowało powolnym osuwaniem się indeksów w Warszawie. Minorowe nastroje na GPW utrzymały się aż do zamknięcia, a pogłębił je słaby początek sesji w Nowym Jorku. W tym czasie indeksy na zachodzie Europy świeciły miłą dla oka zielenią, a giełdy francuska i niemiecka ustanowiły kolejne rekordy.
Na zamknięciu indeks szerokiego rynku WIG spadał o 0,74 proc., do 52 740,67 pkt. WIG20 stracił 1,13 proc. do 2303,40 pkt. Tak nisko był po raz ostatni pod koniec stycznia. Nieco lepiej prezentowały się średnie spółki. mWIG40 spadł 0,14 proc. Z kolei indeks małych firm zniżkował o śladowe 0,01 proc. Przez cały dzień właściciela w Warszawie zmieniły papiery za 800 mln zł, czyli za 10 proc. mniej niż w czwartek.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Powstający lew postawił niedźwiedzia na dwie łapy. Przyjęta została klasyczna pozycja do ataku, czyli od góry
Kolejna odsłona konfliktu przynosi gwałtowne umocnienie ropy. Akcje tracą, ale spadki nie są paniczne.
Finałowa sesja tygodnia na rynku warszawskim skończyła się mocnym spadkami najważniejszych indeksów.
Izraelski atak na Iran przetoczył się szerokim echem po rynkach finansowych. Mocne wycofanie się inwestorów w stronę bezpieczniejszych aktywów ciąży dziś na indeksach akcyjnych. Spadki widać dziś praktycznie na wszystkich głównych giełdach.
Już w środę, gdy pojawiły się pierwsze doniesienia o przygotowaniach Izraela do ataku na Iran notowania ropy zdecydowanie wybiły opór zlokalizowany w okolicy 65 USD za baryłkę WTI.
Europejskie parkiety rozpoczynają piątkową sesję od wyraźnych spadków w reakcji na izraelski atak militarny na Iran. Zyskują obligacje, dolar, złoto, a także ropa naftowa.